W wielkim finale Champions League w Paryżu wygrał Real Madryt, który pokonał Liverpool FC (1:0). To nie o samym meczu mówiło się jednak w kolejnych tygodniach. UEFA już trzy dni po paryskim finale ogłosiła, że zamówiła niezależny raport w sprawie wydarzeń wokół pojedynku na Stade de France.
Chaos związany z fałszywymi biletami, kłopotami z wejściem na stadion i wreszcie opóźnienie meczu zepsuły wrażenie z flagowego produktu tej organizacji i najważniejszego klubowego spotkania piłkarskiego w Europie.
Zdjęcia i filmy umieszczane w internecie pokazywały dziesiątki fanów przeskakujących przez ogrodzenia, a także grupy osób prezentujących bilety na mecz zza zamkniętych krat i informujących, że bezpodstawnie odmówiono im wejścia.
Wnioski z najnowszego raportu są dla organizatorów bezlitosne. "Fani Liverpoolu zostali spryskani gazem pieprzowym przez policję po tym, jak zostali zmuszeni do wejścia w niebezpieczne miejsca. Życie kibiców Liverpoolu było zagrożone" - podkreśla "The Mirror", który cytuje raport UEFA.
"Na szczęście nikt nie zginął, ale wielu rannych nie mogło wrócić do domu. Tysiące osób, w tym dzieci, doznało traumy. Odpowiedzialność za te fatalne wydarzenia spoczywa na organizatorach" - czytamy.
Finał obecnej edycji Ligi Mistrzów odbędzie się na Ataturk Olympic Stadium w Stambule.
Zobacz także:
Zmarnowana okazja. Taka sytuacja już się nie wydarzy
Złota Piłka. Benzema dla WP: Rywalizacja z Lewandowskim? Nie myślę o niej
ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?