W dziewiątej minucie meczu pomiędzy Śląskiem Wrocław a Wartą Poznań doszło do kuriozalnego wydarzenia. Śmiało można powiedzieć, że Michał Szromnik na spółkę ze swoim kolegą z zespołu strzelili sobie gola.
Piłkarz gości dośrodkował piłkę w pole karne. Tam bramkarz Śląska próbował złapać piłkę w locie. Zderzył się ze swoim obrońcą - Konczkowskim. W konsekwencji czego piłka wypadła mu z rąk i do siatki wpakował ją Destan. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:2.
Dla zespołu z Wrocławia był to bardzo ważny pojedynek. Podopieczni trenera Djurdjevicia źle weszli w sezon. Przed meczem jedenastej kolejki byli w tabeli Ekstraklasy tuż przed Wartą Poznań. Wrocławianie plasowali się w drugiej części tabeli z 13 punktami na koncie.
Jeszcze ważniejsze to spotkanie było dla zespołu z Poznania. Ci uzbierali bowiem zaledwie 11 oczek i znajdowali się w jeszcze gorszej sytuacji. Po ostatnim gwizdku przeskoczyli jednak gospodarzy i plasują się obecnie na 11. miejscu. Błąd Szromnika z pewnością wydatnie w tym pomógł.
ENIS DESTAN! Pierwszy gol Turka w Ekstraklasie i @WartaPoznan prowadzi ze @SlaskWroclawPl! #SLAWAR
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 3, 2022
Mecz trwa w CANAL+ SPORT i @canalplusonline: https://t.co/cjXnBgC5G3 pic.twitter.com/TmUQIfnZSB
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"