Mecz przyjaźni, meczem ostatniej szansy?
Śląsk, według słów swojego szkoleniowca, miał tej jesieni grać jak nigdy. I rzeczywiście sympatycy WKS-u w ostatnich kolejkach nie mogą poznać swoich ulubieńców. Powodem jest jednak nie wspaniała postawa na boisku, ale brak formy i pomysłu na grę wrocławskich zawodników. Od pięciu spotkań ligowych Śląsk nie wygrał, notując same remisy, a to trochę mało jak na walkę o czołówkę tabeli. Po ośmiu spotkaniach ma on na koncie 10 punktów i zajmuje ósme miejsce. Do tego zespół trenera Tarasiewicza odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. W piątek Sebastian Mila i inni będą chcieli jednak odzyskać zaufanie kibiców i wygrywając sprawić im wiele radość na własnym stadionie. Ostatnio przyszło im się zadowolić remisem z rewelacyjnym Ruchem Chorzów.
Wszyscy we Wrocławiu wspominają charakter i wolę walki, jakie jeszcze niedawno pokazywała drużyny. Ci sami kibice mają nadzieję, że te cechy zobaczą w piątek, bowiem Śląskowi przyjdzie się zmierzyć z Wisłą Kraków. Drużyna spod Wawelu w tym sezonie nie ma sobie równych i bezapelacyjnie przewodzi ligowej stawce. Do tej pory nikt nie znalazł recepty na pokonanie piłkarzy Macieja Skorży, a jednie będąca niespodzianką rozgrywek Polonia Bytom potrafiła nastraszyć aktualnych mistrzów Polski, ostatecznie remisując z Białą Gwiazdą 1:1. Mimo to krakowianie na tym etapie mają już pięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią. Szczególnie groźnie wygląda atak Wisły, bo w doskonałej formie jest Patryk Małecki, a strzelecki nos - jak sam przyznał - ostatnio nie zawiódł także Pawła Brożka. Problemem może być jednak kontuzja "serca" drużyny, czyli Radosława Sobolewskiego. Były reprezentant Polski na wtorkowym treningu uszkodził mięsień przywodziciela w prawej nodze i będzie musiał odpoczywać trzy miesiące. Jeszcze większy problem mają jednak w Śląsku, gdzie przez pół roku z powodu poważnego urazu nie zagra Marek Gancarczyk.
W drugim z piątkowych spotkań zmierzą się zespoły po przejściach - Zagłębie i Cracovia. Oba klubu mają już za sobą zmiany szkoleniowców. Oba też zaczynały rundę z młodymi trenerami (Andrzej Lesiak i Artur Płatek), a obecnie walkę o ligowe punkty toczą pod wodzą doświadczonych Franciszka Smudy i Oresta Lenczyka. O ile były opiekun GKS-u Bełchatów potrafił wyprowadzić zespół ze strefy spadkowej, o tyle powracającemu do Lubina szkoleniowcowi ta sztuka wciąż się nie udała. Miedziowi z czterema punktami na koncie wyprzedzają jedynie Jagiellonię, który zaczynał z dorobkiem minus 10 punktów. Mimo tego widać jednak poprawę w grze niedawnych jeszcze mistrzów Polski, którzy ostatnio w kontrowersyjnych okolicznościach przegrali z Lechią Gdańsk. We wtorek natomiast zremisowali 1:1 w sparingowej potyczce z Górnikiem Polkowice.
Piłkarze Cracovii po nudnym meczu przywieźli punkt z Białegostoku i z siedmioma punktami zajmują dwunaste miejsce w lidze. Jeżeli w piątek uda mi się zgarnąć całą pulę, na dłuższą chwilę oddalą się od strefy spadkowej. Ich szansę zwiększy na pewno absencja Piotra Świerczewskiego, który musi odpokutować czerwoną kartkę obejrzaną w spotkaniu z Lechią.
Wielki powrót
Szamotulski czy świetnie spisujący się w ostatnich meczach Grzegorz Sandomierski? Przed takim dylematem stają obecnie trenerzy Jagiellonii Białystok. Doświadczony golkiper w tym tygodniu podpisał kontrakt z klubem z Podlasia, który wydawało się, że nie ma problemów z obsadą bramki. W ostatnich trzech spotkaniach 20-letni zawodnik Jagi zachował czyste konto i od 300 minut pozostaje niepokonany. Tymczasem przyjście gracza ogranego w Europie znacząco zagroziło jego pozycji. Martwić włodarze klubu powinni się jednak przede wszystkim skutecznością napastników, bo w dwóch ostatnich pojedynkach ligowych bramkarze rywali ani razu nie musieli wyciągać piłki z siatki. Teraz przed Tomaszem Frankowskim czy Kamilem Grosickim stanie zdecydowanie najlepszy golkiper naszej ligi, Jan Mucha, który w ośmiu meczach tylko raz dał się pokonać. Jego koledzy natomiast zdobyli 10 goli, co starczyło na pozycję wicelidera tabeli. Ostatnią ofiarą piłkarzy Jana Urbana stał się poznański Lech, który w prestiżowym pojedynku uległ Wojskowym 0:2. Cieszyć stołecznych kibiców może w szczególności skuteczność Takesure Chinyamy, który strzelił kolejną bramkę po powrocie po kontuzji.
Tego samego dnia do Bełchatowa zawita podbudowana wspaniałym zwycięstwem nad Piastem Korona Kielce. W zeszłej kolejce zespół Marka Motyki przegrywał na własnym stadionie już 0:2, by po pięknym pościgu wygrać spotkanie 3:2. Teraz postarają się zapewne na fali tego entuzjazmu o kolejne punkty na boisku GKS-u. Nie będzie o nie jednak łatwo, bo gospodarze po niezbyt udanym starcie sezonu nie przegrali ostatnich czterech spotkań.
Najbliższa seria gier będzie też kolejną szansą dla piłkarzy Polonii Bytom na zmazanie hańby po kompromitującym odpadnięciu z Pucharu Polski. Zły na swoich podopiecznych Jurij Szatałow zapowiedział, że z kilkoma chce się nawet rozstać. W tym kontekście pojawiały się nazwiska: Piotra Kulpaki, Ireneusza Kowalskiego, Krzysztofa Strugarka, Adriana Basty i Povilasa Luksysa. Złość trenera jest trochę dziwna, bowiem w lidze zespół prezentuje się nad wyraz dobrze (ostatnio wygrał 3:1 z Arką) i zajmuje zaskakujące trzecie miejsce, tracąc do Legii zaledwie punkt. Szansy na zniwelowanie tej różnicy poszukają na własnym boisku z Lechią, która po początkowych sukcesach teraz z trudem zdobywa punkty - jak przed tygodniem, gdy w ostatnich minutach w wątpliwych okolicznościach strzeliła gola na 1:0.
Inna śląska rewelacja, czyli Ruch, również zagra w sobotę. Rywalem piłkarzy Waldemara Fornalika będzie zespół zza miedzy, Odra Wodzisław, którą prawdopodobnie poprowadzi po raz kolejny Paweł Sibik, chociaż od dłuższego czasu przymierzany jest tam Czech Martin Pulpit. Chorzowianie ostatnio zremisowali ze Śląskiem i po zwycięstwach Legii i Polonii stracili miejsce w strefie pucharowej, choć mają tyle samo oczek, co niebiesko-czerwoni. W sobotę nie mogą więc pozwolić już sobie na kolejne straty, zarówno punktów jak i w konsekwencji kontaktu z czołówką. Zawirowania wokół ławki trenerskiej ich rywali na pewno mogą ułatwić im zadanie, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że nowy szkoleniowiec zawsze uwalnia na początku nowe pokłady energii u podopiecznych. Czy tak samo będzie z Odrą, która w lidze nie wygrała od czterech spotkań?
Nam strzelać nie kazano
Tak mogliby sobie powiedzieć po ostatnich meczach napastnicy Lecha Poznań, a szczególnie Polonii Warszawa. W Wielkopolsce po porażce z Legią i pucharowej ze Stalą na włosku zawisła głowa Jacka Zielińskiego. Od pierwszej drużyny odsunięto także Hernana Rengifo oraz Gordana Golika i Harisa Handžića. Czy taki wstrząs pomoże Kolejorzowi przypomnieć sobie o pięknej grze, ambicji i walce do końca, którymi zachwycał pod wodzą Franciszka Smudy? W niedzielę staną przed kolejną szansą, a ich rywalem będzie Arka, która od kiedy zespół przejął Dariusz Pasieka prezentuje się co prawda coraz lepiej, ale i tak pięć punktów to wynik na skraju strefy spadkowej. Tymczasem Lech coraz bardziej oddala się od "Majstra", na którego już od kilka lat ma wg słów działaczy "iść". 13 punktów i już trzy porażki na koncie to zdecydowanie nie to, czego należy oczekiwać od zespołu, który dał nam niedawno wizję budowy pierwszego w Polsce klubu na europejskim poziomie. Teraz to tylko wspomnienie i poznaniacy muszą się wziąć ostro do pracy (a to w Wielkopolsce przecież potrafią) i wrócić do dawnej formy. Być może już pod wodzą nowego trenera, którym mógłby być np. Jurij Szatałow, który pracował już kiedyś w Amice Wronki. Na razie jednak brak jest decyzji co do przyszłości Jacka Zielińskiego.
Polonia tymczasem od pięciu meczów nie zdobyła gola (poza sparingiem ze Świtem), a jej dorobek punktowy jest mizerny. Mimo to trener Duszan Radolsky cieszy się zaufaniem władz klubu, a konsekwencje mają ponieść piłkarze. Już rozwiązano kontrakt z Jarosławem Lato, a umowy Filipa Ivanovskiego, Jacka Kosmalskiego i Michała Chałbińskiego na pewno nie zostaną przedłużone. Macedończyk z Konwiktorskiej miałby zresztą odejść już zimą, a pozostała dwójka latem, bo - jak twierdza działacze - teraz są tak słabi, że nikt ich nie chce. Ostatnią szansą na uratowanie swoich kontraktów mogą mieć w niedzielę, gdy do stolicy zawita zdołowany porażką z Koroną Piast Gliwice. W 3 ostatnich meczach goście stracili siedem bramek, co może rodzić nadzieję wśród snajperów Czarnych Koszul. Obawę może budzić jednak powrót po kontuzji Lumira Sedlacka, który doskonale zna przecież większość piłkarzy Polonii, w której sam występował. Z drugiej strony uraz wyeliminował z tego pojedynku napastnika gości - Przemysława Łudzińskiego.
Trudno wskazać faworytów w kilku meczach ekstraklasy. Szansę na objęcie pozycji wicelidera ma Polonia, która powinna poradzić sobie na własnym stadionie z Lechią. Z drugiej strony trudno liczyć, że Jagiellonia urwie punkty dobrze broniącej się Legii, mającej w składzie odrodzonego Chinyamę. Podobnie może być we Wrocławiu, z tym że porażka z Wiślakami może zachwiać pozycją Ryszarda Tarasiewicza. O wszystkich wynikach, wydarzeniach i kulisach najbliższej kolejki ekstraklasy na pewno poinformujemy Państwa na naszych łamach. Zapraszamy też do śledzenia relacji live ze wszystkich ośmiu stadionów, na których będą obecni korespondenci portalu SportoweFakty.pl.
Cracovia Kraków - Zagłębie Lubin / pt 02.10.2009 godz. 17:45
Kursy SportinBet:
Cracovia - 2,10 zł
remis - 3,10 zł
Zagłębie - 3,30 zł
Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Cracovia Kraków - Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków / pt 02.10.2009 godz. 20:00
Kursy SportingBet:
Śląsk - 3,80 zł
remis - 3,20 zł
Wisła - 1,90 zł
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Odra Wodzisław - Ruch Chorzów / sob 03.10.2009 godz. 14:45
Kursy SportingBet:
Odra - 2,60 zł
remis - 3,00 zł
Ruch - 2,60 zł
Wyślij SMS o treści SF RUCH na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Odra Wodzisław - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści SF RUCH na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa / sob 03.10.2009 godz. 16:15
Kursy SportingBet:
Jagiellonia - 3,20 zł
remis - 3,20 zł
Legia - 2,10 zł
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
GKS Bełchatów - Korona Kielce / sob 03.10.2009 godz. 17:00
Kursy SportingBet:
GKS - 1,85 zł
remis - 3,25 zł
Korona - 4,00 zł
Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu GKS Bełchatów - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Polonia Bytom - Lechia Gdańsk / sob 03.10.2009 godz. 19:15
Kursy SportingBet:
Polonia - 1,85 zł
remis – 3,25 zł
Lechia - 4,00
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Polonia Bytom - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Polonia Warszawa - Piast Gliwice / nd 04.10.2009 godz. 14:45
Kursy SportingBet:
Polonia - 1,66 zł
remis - 3,40 zł
Piast - 4,80 zł
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Polonia Warszawa - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT
Arka Gdynia - Lech Poznań / nd 04.10.2009 godz. 14:45
Kursy SportingBet:
Arka - 3,50 zł
remis - 3,25 zł
Lech - 1,90 zł
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Arka Gdynia - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT