[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] najpierw uporał się z FC Barceloną w Lidze Mistrzów (2:0), a potem zaliczył kolejną poważną wpadkę na krajowym podwórku. W sobotę podopieczni Juliana Nagelsmanna nie byli w stanie pokonać Rafała Gikiewicza. Polak skutecznie bronił dostępu do bramki FC Augsburg na WWK Arena. Ostatecznie zwycięstwo 1:0 gospodarzom zapewnił Mergim Berisha.
To nie był dzień Sadio Mane. Senegalczyk zawiódł na całej linii w starciu z niżej notowanym rywalem. - Nie chcę tutaj mówić o poszczególnych piłkarzach, zrobię to w szatni - oznajmił Nagelsmann na pomeczowej konferencji prasowej.
Po odejściu Roberta Lewandowskiego opiekun Bawarczyków ma problemy w linii ataku. W 78. minucie Eric Choupo-Moting wszedł na boisko za Mane, tymczasem snajper FC Barcelony skompletował dublet w meczu Primera Division z Elche CF (3:0).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć
Nagelsmann został zapytany, czy w szeregach monachijczyków brakuje klasowego napastnika. - Jakie będzie miało znaczenie, czy odpowiem "tak" lub "nie". Dzisiaj zamieniliśmy klasyczną dziewiątkę na Choupo-Motinga i nie mieliśmy innej opcji - tłumaczył.
- Tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, co teraz odpowiem. Jeśli stwierdzę, że takiego piłkarza nam nie brakuje, powiecie, że nie potrafię dostrzec problemu. Jeśli powiem, że brakuje, wszyscy napiszą: "tęskni za Lewandowskim" - szkoleniowiec odpowiedział wymijająco.
Monachijczycy skomplikowali sobie sprawę na początku sezonu. W tym momencie Bayern jest czwartą siłą Bundesligi i traci trzy "oczka" do prowadzącej w tabeli Borussii Dortmund.
Czytaj także:
Potężna sensacja w meczu Bayernu Monachium!
Zobacz, jak Polak zatrzymał wielki Bayern