Piotr Zieliński ruszył na podbój Ibrox. Liga Mistrzów wraca do Warszawy

Magiczna noc Piotra Zielińskiego. Polak rzucił Liverpool na kolana

Napoli wystartowało w Lidze Mistrzów obiecująco. Nieco ponad połowa meczu wystarczyła Azzurrim do zdemolowania 4:1 Liverpool FC. Kibice na Stadio Diego Armando Maradona byli zachwyceni, a owacja na stojąco przypadła między innymi Piotrowi Zielińskiemu. Polak strzelił dwa gole, do tego asystował przy bramce Andrego-Francka Zambo Anguissy i wywalczył rzut karny.

Drużyna Luciano Spallettiego pozostaje niepokonana od początku sezonu, a możliwość zdobycia pierwszego miejsca w grupie Ligi Mistrzów otworzy się przed nią w meczu na wyjeździe z Rangers FC. Pojedynek przełożono z wtorku na środę na wniosek szkockiej policji. Gospodarze musieli poczekać o jeden dzień dłużej na powrót Ligi Mistrzów na Ibrox.

- Kiedy Rangersi grają u siebie, zyskują dodatkową moc i mobilizację dzięki kibicom. Czuję, że będą chętni do odkucia się po porażce w pierwszym meczu i do stworzenia dobrego show przed wypełnionymi trybunami - mówi Spalletti na konferencji prasowej. - Rozgrywaliśmy już mecze w podobnie trudnej atmosferze i pod presją. Często w takich warunkach potrafiliśmy sprawić, że spotkanie przebiegało na naszych zasadach.

ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę

Z Glasgow wyleciał inny uczestnik Ligi Mistrzów. Piłkarze Celtiku wybrali się do Warszawy i przy Łazienkowskiej zmierzą się z Szachtarem Donieck. Byli zresztą niedawno w tym samym miejscu i rozegrali z Legią Warszawa mecz pożegnalny Artura Boruca. Szachtar rozpoczął fazę grupową od świetnego występu w Lipsku i rozbicia 4:1 RB. Teraz spróbuje stworzyć małą twierdzę w Warszawie.

Poza zespołem Piotra Zielińskiego, w środę powalczy Juventus, którego piłkarzami są Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik. Juventus musi martwić się sytuacją w grupie po porażce 1:2 z Paris Saint-Germain, a z portugalskimi drużynami miał w bliskiej przeszłości problem. Tym razem do Turynu wybiera się Benfica, która w poprzedniej edycji doszła dalej niż Bianconeri, czyli do ćwierćfinału. W tym roku przebijała się przez eliminacje, a tydzień temu zwyciężyła 2:0 z Maccabi Hajfa.

- Czeka nas trudny, choć nie decydujący mecz. Pracowaliśmy przed nim sumiennie i zawsze dużo wymagamy od siebie. Czasami to prowadzi nas aż do nadgorliwości na boisku. Mamy przed sobą ponad 90 minut na odniesienie zwycięstwa, dlatego musimy być cierpliwi i zawsze grać zespołowo - zapowiada trener Massimiliano Allegri.

Jeszcze jedno wydarzenie przykuwa uwagę przed środowym wieczorem z Ligą Mistrzów. Erling Haaland i jego kompani szykują się do starcia z poprzednim klubem tego napastnika Borussią Dortmund. Robertowi Lewandowskiemu nie udało się zdobycie bramki w pojedynku z Bayernem Monachium, może skuteczniejszy będzie Norweg. Oba zespoły rozpoczęły fazę grupową przekonującym zwycięstwem i powalczą o pierwsze miejsce w tabeli.

2. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

GRUPA A:

21:00, Rangers FC - SSC Napoli

Tabela grupy A:

GRUPA E:

18:45, AC Milan - Dinamo Zagrzeb 
21:00, Chelsea FC - Red Bull Salzburg

Tabela grupy E:

GRUPA F:

18:45, Szachtar Donieck - Celtic Glasgow 
21:00, Real Madryt - RB Lipsk

Tabela grupy F:

GRUPA G:

21:00, Manchester City - Borussia Dortmund 
21:00, FC Kopenhaga - Sevilla FC

Tabela grupy G:

GRUPA H:

21:00, Juventus FC - Benfica Lizbona 
21:00, Maccabi Hajfa - Paris Saint-Germain

Tabela grupy H:

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Jose Mourinho zaatakował na Instagramie. "To szumowiny"