Ostatnie dni były niezwykle udane dla polskiego sportu. Iga Świątek wygrała tenisowy US Open, Robert Lewandowski błyszczy w Barcelonie, polscy siatkarze sięgnęli po wicemistrzostwo świata - na tych trzech wydarzeniach skupił się Dariusz Dziekanowski.
Najwięcej uwagi jednak poświęcił porównaniu Świątek i Lewandowskiego. Już bowiem zaciera ręce na ich rywalizację o wygraną w plebiscycie na "Sportowca Roku".
21-letnia Świątek w tym roku zadziwia. Zaliczyła rekordową serię zwycięstw, triumfowała nie tylko w US Open, ale też m.in. wygrała Roland Garros. Jest liderką światowego rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
"Lewy" z kolei "z drzwiami" wszedł do nowego klubu, czyli FC Barcelony. Śmiało można napisać, że po zmianie otoczenia nadal robi swoje. Zadziwia i strzela gole niczym doskonale zaprogramowana maszyna.
"Oboje doskonale się czują i świetnie wypadają na największych światowych arenach. A jeśli chodzi o wyniki sportowe, nie mają wyznaczonej górnej granicy. Jak to się ładnie mówi po angielsku: The sky is the limit" - pisze Dziekanowski w "Przeglądzie Sportowym".
Zwrócił uwagę, że Świątek na szczyt doszła bardzo szybko, bo w wieku zaledwie 21 lat. Lewandowskiemu ta droga zajęła zdecydowanie więcej czasu.
"Przez wiele lat w karierze przeszkadzała mu zbytnia skromność. Dziś nie można mu odmówić, że zna i pokazuje swoją wartość oraz możliwości" - zauważył ekspert, który nawiązał do słów "Lewego" z wywiadu dla "Kanału Sportowego".
Teraz jednak kapitan reprezentacji Polski jest już ponad tym i doskonale zdaje sobie sprawę kim jest. "Dzięki pewności siebie w kilka tygodni stał się kluczową postacią tak legendarnego klubu jak FC Barcelona. Osiągnął poziom, na który nie można wejść bez wiary we własne umiejętności, determinacji i ciężkiej, konsekwentnej pracy" - zakończył wątek Dziekanowski.
Zobacz także:
Iga Świątek zrobi sobie długą przerwę? Były trener: Optowałbym za tym rozwiązaniem
Oto, co zabrało nam złoto MŚ. Wniosek jest tylko jeden