Pogoń Szczecin wyszarpnęła punkt w doliczonym czasie. Kamil Drygas spokojnie wykonał rzut karny, który został podyktowany po wideo weryfikacji. Paweł Raczkowski gwizdnął po lekkomyślnym uderzeniu łokciem Barry'ego Douglasa w twarz Jakuba Bartkowskiego.
- Możemy być bardziej zadowoleni z remisu niż Lech. Przegrywaliśmy spotkanie i dostaliśmy prezent w postaci rzutu karnego. Mecz tak się ułożył, że podział punktów jest dla nas dobry - mówi Mateusz Łęgowski, pomocnik Pogoni.
Portowcy ugrali szczęśliwie punkt w meczach z dwoma pozostałymi medalistami PKO Ekstraklasy. Po niedawnej porażce 0:1 z Rakowem Częstochowa, wyszarpnęli remis 2:2 z Lechem Poznań. W obu konfrontacjach byli optycznie gorsi od przeciwników.
- Początek sezonu był w miarę udany, jesteśmy w czołówce tabeli. Zdobyliśmy na razie 17 punktów. Na pewno w kilku sytuacjach mogliśmy zagrać lepiej i dzięki temu zdobyć kilka "oczek" więcej - wspomina Łęgowski.
- Każde starcie z Lechem jest pełne walki i musieliśmy być na to gotowi. Za tydzień mamy mecz z Cracovią i to również nie będzie łatwy fizycznie pojedynek. Jesteśmy jednak jak zawsze nastawieni na zwycięstwo - dodaje młodzieżowiec z Pogoni.
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
ZOBACZ WIDEO: Niesamowity początek Lewandowskiego. "Zrobił coś, czego nie potrafiły wielkie gwiazdy"