Ziemia obiecana? Holandia ratuje kariery polskich piłkarzy

Getty Images / ANP ROY LAZET / Na zdjęciu: Julian Lelieveld (z lewej) i Kacper Kozłowski
Getty Images / ANP ROY LAZET / Na zdjęciu: Julian Lelieveld (z lewej) i Kacper Kozłowski

W 6. zespole minionego sezonu Eredivisie wiążą wielkie nadzieje z Bartoszem Białkiem i Kacprem Kozłowskim. Utalentowani Polacy mają pomóc Vitesse poprawić wynik z poprzedniego sezonu. - To dobre wzmocnienia - mówi nam holenderski dziennikarz.

Bartosz Białek i Kacper Kozłowski pod koniec letniego okienka zostali wypożyczeni ze swoich klubów do Vitesse Arnhem. Odpowiednio w VfL Wolfsburg i Brighton and Hove Albion nie mogli liczyć na regularną grę, a w Holandii mają mieć łatwiej o występy.

Przyjęło się, że Eredivisie jest idealnym miejscem do rozwoju młodych, głównie ofensywnych piłkarzy. W ostatnich latach była trampoliną m.in. dla Arkadiusza Milika czy Mateusza Klicha, którzy trafiali do niej w podobnych okolicznościach.

- Myślę, że obaj powinni grać w wyjściowej jedenastce - mówi nam Sander Maassen van den Brink z portalu Omroep Gelderland. - Inaczej Vitesse by ich nie wypożyczało. Klub potrzebuje teraz dużo jakości - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku? Zobacz, co zrobił ten piłkarz

Problemem dla Kozłowskiego może być jednak system gry, jaki w Vitesse stosuje trener Thomas Letsch. Zespół występuje bowiem w ustawieniu z trójką obrońców bez klasycznej "10". Teoretycznie nie ma więc w nim miejsca dla kogoś o charakterystyce Kozłowskiego.

- Vitesse obecnie nie wykorzystuje na boisku prawdziwej "dziesiątki". Kozłowski prawdopodobnie zagra też na "8" lub "6". Ma wystarczająco dużo talentu, aby tam występować - zapewnia nasz rozmówca.

18-latek jest już po debiucie w nowych barwach. W minioną sobotę zagrał ponad pół godziny w meczu z RKC Waalwijk (2:2). Jak ocenili go kibice? - Myślę, że Kozłowski to dobry transfer. Kibice dobrze zareagowali na jego grę - zdradza Sander Maassen van den Brink.

Kozłowski ma się odbudować w Arnhem po nieudanych pierwszych miesiącach w Brighton and Hove Albion. Na wypożyczeniu do Royale Union Saint-Gilloise nie grał wiele (9 meczów, 214 minut), a po powrocie do Anglii nie było dla niego miejsca w zespole Mew.

Białek również ma za sobą trudny rok. 20-latek długo leczył kontuzję, a później powoli był wprowadzany do gry. Po powrocie uzbierał raptem 168 minut w 12 meczach. Nie udało mu się strzelić żadnego gola.

- To bardzo pozytywne wzmocnienie, podobnie zresztą jak Kozłowski. Grał wiele meczów w pierwszym składzie VfL Wolfsburg. Może uda mu się zdobyć bramki dla Vitesse. Drużyna potrzebuje zawodnika, który potrafi strzelać gole - twierdzi.

Białek w barwach "Wilków" rozegrał dotąd łącznie 36 meczów, w których zdobył dwie bramki. Holendrzy wierzą, że w Eredivisie o gole będzie mu łatwiej - Myślę, że Białek strzeli minimum 10-12 goli w całym sezonie - zapewnia Sander Maassen van den Brink.

Rafał Sierhej, WP SportoweFakty

Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację

Komentarze (0)