Real Madryt chce rozpocząć marsz po kolejne trofea. "Wygrywanie jest wyjątkowe"

Getty Images / Alex Grimm / Piłkarze nożni Realu Madryt
Getty Images / Alex Grimm / Piłkarze nożni Realu Madryt

Środowym meczem o Superpuchar Europy Real Madryt rozpoczyna walkę o pierwsze trofeum w sezonie 2022/23. O godz. 21 Królewscy zagrają w Helsinkach z Eintrachtem Frankfurt. - Będzie trudno, ale chcemy wygrać wszystko, co się da - mówi Carlo Ancelotti.

W swojej historii Real Madryt wygrywał Superpuchar Europy czterokrotnie. Nie jest to najbardziej prestiżowy mecz w sezonie, natomiast włożenie czegoś do klubowej gabloty już na samym starcie rozgrywek jest czymś, czym nie pogardzi żaden kibic Królewskich, a tym bardziej piłkarze, prezes Florentino Perez czy trener Carlo Ancelotti.

- Wygrywanie jest wyjątkowe, ale bycie wyjątkowym nie jest dla mnie istotne. Chcę cieszyć się razem z zawodnikami. Jestem szczęśliwy, gdy wygrywamy, ale po przegranych jest duży smutek - mówił trener Ancelotti na konferencji prasowej.

Dwa skrajne nastroje

Dla ekipy z Madrytu będzie to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie. Dotychczas Real rozgrywał wyłącznie spotkania towarzyskie, z których nie można było wyciągać daleko idących wniosków.

Co innego Eintracht Frankfurt, który w miniony weekend rozpoczął rywalizację w Bundeslidze. Choć rywalizacja to trochę duże słowo, ponieważ Eintracht został w pierwszej kolejce rozbity (1:6) przez Bayern Monachium.

ZOBACZ WIDEO: Barcelona oszalała. "Nigdy nie wiedziałem czegoś takiego w stosunku do polskiego piłkarza"

- Ten wynik nas nie oszuka. To zespół, który zdobył Ligę Europy, a po drodze pokonał wielu mocnych rywali. Znamy dobrze ten zespół, wiemy że gra dynamicznie, na dużej intensywności. Czujemy się jednak bardzo pewnie i chcemy zacząć sezon od wygranej - przyznał Ancelotti.

Żelazna jedenastka

"Carletto" nie chciał oficjalnie zdradzić składu, w jakim jego zespół wystąpi w środowy wieczór na stadionie w Helsinkach, natomiast przewiduje się, że będzie to zbliżona jedenastka do tej, która pokonała Liverpool w finale Ligi Mistrzów.

- To dzięki ich pracy zdobyliśmy kolejną Ligę Mistrzów. Są inni, którzy też zasługują na grę, ale mogę wystawić tylko jedenastu. Wystawię tych, którzy zdobyli to trofeum. Waham się przy jednym, dwóch, może trzech nazwiskach - uśmiechnął się włoski szkoleniowiec.

Wówczas Real zagrałby w zestawieniu: Courtois - Carvajal, Militao, Alaba, Mendy - Modrić, Casemiro, Kroos - Valverde, Benzema, Vinicius.

Niemniej, Ancelotti twierdzi, że Real dysponuje jeszcze mocniejszym składem. Do klubu latem dołączyli Antonio Ruediger i Aurelien Tchouameni. - To zawodnicy, którzy poprawili naszą jakość techniczną, jak i fizyczną. Ale nie tylko. To przede wszystkim kolejny rok pracy praktycznie z tą samą grupą ludzi - dodał.

Sześć pucharów w sezonie?

Ancelotti został zapytany czy jego drużynę stać na zdobycie sześciu trofeów w sezonie 2022/23. Tu liczymy rzecz jasna mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Hiszpanii, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, klubowe mistrzostwa świata oraz Superpuchar Hiszpanii. Bez wątpienia byłoby to coś wyjątkowego.

- Zdecydowanie będziemy walczyć o każde trofeum. Wygranie ich wszystkich będzie jednak bardzo trudne. Mamy mocną kadrę. Wierzę w ten zespół. Będziemy walczyć - podsumował Włoch.

Początek meczu Real Madryt - Eintracht Frankfurt w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
UEFA wybrała sędziów na Superpuchar. Są Polacy
Lewandowski i spółka dogonili Real? "W teorii to wspaniale wygląda"

Komentarze (0)