Wzmocnienie ataku to obecnie jeden z priorytetów Juventusu. Klub, po tym jak stracił Paulo Dybalę i Alvaro Moratę, wciąż nie zakontraktował nowego napastnika. Według włoskich mediów, może nim już wkrótce zostać były gwiazdor ligowego rywala - Dries Mertens.
Byłby to o tyle głośny transfer, że Mertens spędził w Napoli 9 lat, stając się przez ten czas jednym z symboli klubu. Dla neapolitańczyków rozegrał 397 meczów, w których zdobył 148 bramek. Wraz z końcem ubiegłego sezonu jego kontrakt z Napoli dobiegł jednak końca, a strony nie zdecydowały się go przedłużyć.
Dla Juve byłby to zatem transfer obarczony dość niskim ryzykiem. Zawodnik sprawdzony we Włoszech, za którego nie trzeba płacić sumy odstępnego. Pytanie, czy sam Belg, po tylu latach w Napoli, chciałby odejść do Juve. Co więcej, napastnikiem zainteresowane jest także Lazio, w którym trenerem jest dobrze mu znany Maurizio Sarri.
Mertens to jednak zaledwie jeden z kilku napastników przymierzanych do ataku Juve. Oprócz niego "Stara Dama" przygląda się też takim zawodnikom jak Anthony Martial, Luis Muriel, Timo Werner czy Memphis Depay.
Czytaj także:
- Surowa lekcja dla Pogoni Szczecin. "Na tym polegała różnica"
- Padła jasna deklaracja. Chciałby stoczyć walkę z... Kamilem Glikiem
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę