Saga transferowa dotycząca Roberta Lewandowskiego trwała przez kilka tygodni. W maju Polak zakomunikował, że nie przedłuży obowiązującego do końca czerwca 2023 roku kontraktu z Bayernem Monachium. Do tego ogłosił, że z klubu chce odejść latem. Mimo sprzeciwów działaczy niemieckiego klubu, Lewandowski postawił na swoim.
We wtorek kapitan reprezentacji Polski podpisał czteroletni kontrakt z FC Barcelona, która za transfer zapłaciła 45 milionów euro, a kolejne 5 mln ma trafić na konto Bayernu w ramach bonusów.
Bayern dotąd nie sprowadził nikogo na miejsce Lewandowskiego. Wzmocnieniem formacji ofensywnej jest Sadio Mane, który ostatnio reprezentował barwy Liverpool FC. Lewandowski w rozmowie ze "Sport Bildem" mówił o przyszłości klubu i jego strategii na przyszłość.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa o agencie Lewandowskiego. "Znam go osobiście, to szczwany lis"
Zdaniem "Lewego" Bayern nie potrzebuje takiego napastnika jak on. - Bayern ma tak wielu utalentowanych ofensywnych piłkarzy, że nie potrzebuje dziewiątki, prawdziwego środkowego napastnika. Atak Bayernu jest znakomity, nawet bez zastępstwa jeden do jednego za mnie - powiedział Lewandowski.
- Zespół pod wodzą Nagelsmanna może teraz grać bardziej elastycznie i rozwijać nową tożsamość - dodał Lewandowski. Uważa on, że Bayern ma w ataku wiele opcji i jego odejście może wyjść klubowi na dobre.
- Jest Coman, Sane, Mueller, Musiala, Mane. Ci gracze mają większą odpowiedzialność za strzelanie goli i mogą się rozwinąć w tej roli - ocenił Lewandowski.
Czytaj także:
"Nowy lider". Lewandowski na okładkach największych hiszpańskich dzienników
Co za debiut! Wielka zabawa Barcelony w sparingu