Norweska drużyna była jedną z rewelacji poprzedniej edycji europejskich pucharów. Co prawda z eliminacji Ligi Mistrzów odpadła już w pierwszej rundzie po dwumeczu z Legią Warszawa, ale później dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. W nim przegrała z późniejszym triumfatorem rozgrywek AS Romą.
FK Bodo/Glimt najpewniej pozostanie dłużej w eliminacjach Ligi Mistrzów niż w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu z KI Klaksvik wygrał 3:0 i z taką zaliczką przystąpi do rewanżu na Wyspach Owczych. Najważniejszym piłkarzem na boisku był Victor Boniface, który nie potrzebował nawet kwadransa na zdobycie prowadzenia, a później skompletował hat-tricka.
Rewanż zostanie rozegrany we wtorek. Wiadomo, że piłkarze z Norwegii nie będą trenować na miejscu w przeddzień meczu, a trener i kapitan nie wezmą udziału w oficjalnej konferencji prasowej.
FK Bodo/Glimt został uziemiony w Norwegii. Faworyt dwumeczu zamierzał dotrzeć na Wyspy Owcze w poniedziałek, ale jego lot został odwołany z powodu mgły oraz wiatru. Jak informuje na Twitterze, Paweł Tanona, ćwierćfinalista poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy zamierza udać się w podróż w dniu meczu.
Farerska pogoda ponownie daje o sobie znać. Z powodu mgły i silnego wiatru odwołany został lot, którym piłkarze Bodo/Glimt mieli polecieć na rewanżowy mecz z Klaksvik. Klub liczy, że pogoda poprawi się jutro i zespół będzie w stanie dolecieć na stadion na czas.pic.twitter.com/JWwSNUeR9t
— Paweł Tanona (@ptanona) July 11, 2022
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
Czytaj także: Jest decyzja. Mecz el. Ligi Mistrzów w Łodzi
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"