Problem pucharowicza. Pogoda nie pozwala dotrzeć na mecz

Twitter / Na zdjęciu: trening piłkarzy Bodo/Glimt
Twitter / Na zdjęciu: trening piłkarzy Bodo/Glimt

FK Bodo/Glimt ma wysoką zaliczkę w dwumeczu z KI Klaksvik w eliminacjach Ligi Mistrzów. Pozostało mu rozegrać rewanż z farerskim zespołem i na razie ma problem z dotarciem na niego.

Norweska drużyna była jedną z rewelacji poprzedniej edycji europejskich pucharów. Co prawda z eliminacji Ligi Mistrzów odpadła już w pierwszej rundzie po dwumeczu z Legią Warszawa, ale później dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. W nim przegrała z późniejszym triumfatorem rozgrywek AS Romą.

FK Bodo/Glimt najpewniej pozostanie dłużej w eliminacjach Ligi Mistrzów niż w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu z KI Klaksvik wygrał 3:0 i z taką zaliczką przystąpi do rewanżu na Wyspach Owczych. Najważniejszym piłkarzem na boisku był Victor Boniface, który nie potrzebował nawet kwadransa na zdobycie prowadzenia, a później skompletował hat-tricka.

Rewanż zostanie rozegrany we wtorek. Wiadomo, że piłkarze z Norwegii nie będą trenować na miejscu w przeddzień meczu, a trener i kapitan nie wezmą udziału w oficjalnej konferencji prasowej.

FK Bodo/Glimt został uziemiony w Norwegii. Faworyt dwumeczu zamierzał dotrzeć na Wyspy Owcze w poniedziałek, ale jego lot został odwołany z powodu mgły oraz wiatru. Jak informuje na Twitterze, Paweł Tanona, ćwierćfinalista poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy zamierza udać się w podróż w dniu meczu.

Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
Czytaj także: Jest decyzja. Mecz el. Ligi Mistrzów w Łodzi

ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"

Źródło artykułu: