Golkiper Juventusu odpoczywał po intensywnym sezonie i nie zagrał w trzech czerwcowych spotkaniach Ligi Narodów UEFA. Czesław Michniewicz oszczędzał go na nadchodzące starcie z Belgami na PGE Narodowym.
Od lat Wojciech Szczęsny ma pewne miejsce między słupkami reprezentacji Polski i uczestniczył w czterech wielkich turniejach. Wygląda na to, że 32-latek wygrywa rywalizację z Łukaszem Skorupskim, Bartłomiejem Drągowskim oraz Kamilem Grabarą - wszyscy trzej mogli zaprezentować swoje umiejętności.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej selekcjoner wskazał Szczęsnego. Doświadczony bramkarz może spodziewać się powołania na tegoroczne mistrzostwa świata.
ZOBACZ WIDEO: Co ten 19-latek zrobił?! Hiszpański bramkarz upokorzony
- Kadra nie jest zamknięta, nie ma jeszcze pewniaków. Oczywiście, poza niektórymi zawodnikami. Wojtek, ty jedziesz. Reszta musi walczyć o swoją przyszłość. Każdy chce pojechać na mistrzostwa i spełniać swoje marzenia. Nie zamykam drogi przed nikim - podkreślił Michniewicz.
We wtorek Szczęsny rozegra 64. spotkanie w Biało-Czerwonych. Szkoleniowiec powołał na zgrupowanie aż 38 zawodników, ale nie wyklucza, że sprawdzi jeszcze kogoś spoza tego grona.
- Nie chciałbym kogoś pominąć, ale jest przykład Pawła Dawidowicza, który funkcjonował w reprezentacji, Bartek Salamon, który był z nami na meczu ze Szkocją. Akurat od obrony rozpocząłem, choć są też inni zawodnicy. Liczymy na Kubę Modera. 10 procent zostawiamy dla tych, których z nami nie było, błysną formą i dobrze będą prezentować się w klubie - dodał Michniewicz.
Czytaj także:
Bardzo złe wieści ze zgrupowania reprezentacji Polski
Zgrupowanie niczym zbawienie. Klub Ekstraklasy trenował w fatalnych warunkach