To wtedy zaczęły się psuć relacje Lewandowskiego i Bayernu. Wystarczyło kilka zdań

Getty Images / Stefan Matzke - sampics / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Stefan Matzke - sampics / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Nie jest tajemnicą Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu Monachium. Niemiecki "Sport Bild" podał konkretną datę, od której zaczęły psuć się relacje Polaka z klubem. Wtedy Hasan Salihamidzić zaczął publicznie chwalić Erlinga Haalanda.

Dni Polaka w Bayernie Monachium wydają się być policzone. Robert Lewandowski zgłosił chęć odejścia z klubu i zapowiedział, że nie przedłuży obowiązującego do czerwca 2023 roku kontraktu. Polakiem interesuje się FC Barcelona, która złożyła nawet pierwszą ofertę za najlepszego piłkarza świata.

Jeszcze kilka miesięcy temu taki scenariusz był nierealny. Polak strzelał gola za golem dla Bayernu i zdobywał kolejne trofea. W klubie byli z niego zadowoleni i kwestią czasu wydawało się przedłużenie kontraktu. Rzeczywistość była jednak diametralnie inna.

Kiedy zaczęło się psuć na linii Bayern - Lewandowski? To wie "Sport Bild", który wskazał datę 8 sierpnia 2021 roku. Jak na Twitterze zrelacjonował dziennikarz Gabriel Stach, wtedy Hasan Salihamidzić był gościem programu "Doppelpass" i mówił m.in. o Erlingu Haalandzie.

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

- To świetny zawodnik i wspaniały facet, którego prawdopodobnie chce cały świat. Patrzymy na niego i jego sytuację, to oczywiste. Inaczej bylibyśmy kompletnymi amatorami. Ale on jest piłkarzem Borussii - mówił w programie emitowanym przez portal sport1.de.

Niemiecki serwis dodaje, że słowa te błyskawicznie dotarły do Lewandowskiego. Z jednej strony zrozumiałym było, że Salihamidzić obserwował utalentowanego Norwego, ale według dziennikarzy lepiej byłoby, gdyby był "bardziej defensywny w stosunku do Norwega". Pochwały dyrektora pod jego adresem zirytowały "Lewego".

Dodano, że Lewandowski już latem 2021 roku myślał o przedwczesnym opuszczeniu Bayernu. Polak miał coraz częściej wspominać przyjaciołom, że kiedy szef myśli o następcy, to trzeba się nad tym zastanowić. Z tego powodu jego niezadowolenie rosło.

Czytaj także:
Pierwszy transfer Bayernu Monachium. Bawarczycy przedstawili nowego obrońcę
"Taka jest właśnie Polska". Ukrainiec już u nas nie mieszka

Źródło artykułu: