Pierwszy krok w stronę półfinałów - relacja z meczu Polska - Włochy

Podopieczni Raula Lozano w drugim dniu turnieju kontynentalnego nie dali szans Włochom. Nasi reprezentanci po pechowo przegranym poniedziałkowym meczu zdołali się podnieść. W starciu z siatkarzami Andrei Anastasiego okazali się zdecydowanie lepsi. Włosi sprawili naszym rodakom najwięcej kłopotów w drugim secie, wtedy to Polacy musieli odrabiać kilkupunktową stratę. Dzięki tej wygranej nasi zawodnicy zachowali szanse na awans do półfinałów.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska - Włochy 3:0 (25:20, 26:24, 25:21)

Polska: Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Marcin Możdzonek, Dawid Murek, Sebastian Świderski, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Marcin Wika, Krzysztof Gierczyński, Bartosz Kurek, Łukasz Żygadło

Włochy: Manuel Coscione, Alberto Cisolla, Luigi Mastrangelo, Hristo Zlatanov, Vigor Bovolenta, Matej Cernic, Loris Mania (libero) oraz Ventceslav Simeonov, Cristian Savani

Do tego meczu Polacy podeszli niezwykle zmotywowani, ponieważ tylko zwycięstwo przedłużało szansę na awans olimpijski. Pierwszego seta autową zagrywka rozpoczął Dawid Murek (0:1). Na szczęście w kolejnych fragmentach spotkania z Włochami Polacy grali bardzo dobrze i szybko objęli prowadzenie 6:3. Równie szybko jednak stracili przewagę, a kiedy mieli okazje, by ją odzyskać, popełniali niezrozumiałe błędy w ataku. W końcu udało się biało - czerwonym odskoczyć na dwa punkty. Taki dystans utrzymywał się do drugiej przerwy technicznej, na którą biało - czerwoni schodzili z dwoma oczkami przewagi, a szesnasty punkt zdobył Dawid Murek (16:14). W decydujących fragmentach seta udało nam się jeszcze powiększyć przewagę. Dwudziesty punkt zdobył niezawodny dzisiaj Dawid Murek (20:16), a setbola wywalczył, atakiem z prawego skrzydła, Piotr Gruszka (24:20). Pierwszą partię zakończył olsztyński blok Paweł Zagumny - Marcin Możdzonek, który powstrzymał siłowy atak Hristo Zlatanova. Podopieczni Raula Lozano wygrali 25:20.

W drugim secie od mocnego uderzenia rozpoczęli Włosi, którzy w krótkim czasie wyszli na prowadzenie 4:2. Raul Lozano nie czekał długo i od razu poprosił o czas, który niestety nie przyniósł żądanego efektu. Nasi rywale utrzymali przewagę i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5. Po przerwie Polacy stanęli. Błąd przekroczenia linii popełnił Paweł Zagumny, a Marcin Możdzonek został zablokowany na pojedynczym bloku i w krótkim czasie zrobiło się już pięć oczek straty (6:11). Raul Lozano zareagował natychmiastowo. Niestety. Kolejna przerwa na żądanie znów nie wniosła nic nowego do gry biało - czerwonych. Pojedyncze ataki Piotra Gruszki i Sebastiana Świderskiego trafiały daleko w aut, a na nieszczęście naszych zawodników Włosi nie mylili się prawie wcale. Na drugiej przerwie technicznej przewaga reprezentacji Włoch wynosiła cztery oczka (12:16). Roszady taktyczne Raula Lozano przeprowadzone w przeciągu kilku akcji pozwoliły Polakom wyrównać stan gry. W krótkim czasie zrobiło się 19:19, a biało - czerwoni złapali wiatr w żagle. Bardzo dobrze do gry wprowadził się Krzysztof Gierczyński, który zdobył kilka bardzo ważnych punktów. Końcówka seta należała już do naszej drużyny. Przy trzecim setbolu zablokowany został Matej Cernic przez Marcina Możdzonka i wygraliśmy 26:24.

Od początku trzeciego seta gra toczona była punkt za punkt, atak za atak, blok za blok, a nawet błąd za błąd. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili prowadząc (8:7), zaś ósmy punkt zdobył atakiem ze środka Marcin Możdzonek. Po przerwie Włosi pogubili się nieco, a biało - czerwoni skrzętnie to wykorzystywali. Po kilku minutach gry przewaga Polaków wzrosła do trzech punktów (12:9, 13:10). W tym secie Włosi wyglądali jak rozbici. Nie potrafili poukładać gry. Raz po raz blokowany był kapitan rywali Alberto Cisolla (14:10, 15:11). Po przerwie technicznej (16:12) przewaga naszej drużyny szybko wzrosła i utrzymywała się na poziomie pięciu, sześciu punktów. Dziewiętnaste oczko zdobył bezpośrednio z zagrywki Dawid Murek (19:13). W tym momencie wydawało, że tego meczu już nie można przegrać. Dwudzieste drugie oczko zdobył Paweł Zagumny, który zablokował Mateja Cernica (22:18). W dzisiejszym meczu Włochów było stać jeszcze jedynie na obronę dwóch meczboli, ale za trzecim razem Piotr Gruszka potężnym atakiem zakończył to spotkanie. Polska wygrała trzeciego seta 25:21, a cały mecz 3:0.

Źródło artykułu: