Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, FIFA po finale mistrzostw świata przyznała Złotą Piłkę Lionelowi Messiemu. Gwiazdor FC Barcelony błyszczał w meczach grupowych i imponował skutecznością, ale w fazie grupowej nie zdobył ani jednego gola i radził sobie przeciętnie.
- Messi? Przychyliłbym mu nieba, ale na Złotą Piłkę nie zasłużył. Nie jest sprawiedliwe, jeśli ktoś dostaje jakąś nagrodę ze względu na plany marketingowe - stwierdził były selekcjoner Albicelestes Diego Maradona. W powszechnej ocenie tytuł dla najlepszego piłkarza bardziej niż Messiemu należał się Manuelowi Neuerowi, Arjenowi Robbenowi bądź Thomasowi Muellerowi.
[ad=rectangle]
Odmienną opinię wyraził po przyznaniu "Atomowej Pchle" nagrody Alejandro Sabella. - Uważam całkowicie szczerze, że zasłużył na ten tytuł. Grał wspaniale i miał ogromny wkład w to, że awansowaliśmy do finału. Już teraz należy go umieszczać w panteonie największych sław futbolu - ocenił.
Messi otrzymał prestiżową nagrodę, ale do radości było mu bardzo daleko. - Chciałem wznieść Puchar Świata dla całej Argentyny, ale nie udało się. Jesteśmy przygnębieni i żałujemy, że nie dotrwaliśmy do rzutów karnych, bo to byłaby zupełnie inna historia - przyznał najlepszy piłkarz XX mistrzostw świata.