64 mecze i 169 bramek obejrzały przez 32 dni ponad 3 miliony kibiców na stadionach i miliardy przed telewizorami. To jednak nic przy internetach, których mundialowe liczby należy liczyć w gazylionach.
Nowe "virale" - różnego rodzaju sieciowe twory, które pełzając od internauty do internauty zdobywały ogromną popularność, pojawiały się każdego dnia. Niektóre po chwili sławy ginęły równie szybko, co jętka o skłonnościach samobójczych (copyright Neil Gaiman), inne przetrwały dłużej i mają nawet szansę na stałe wkraść się do naszej świadomości - vide słynne już neymarowanie.
Gdy przeglądaliśmy mundialowe hity internetu, żeby zebrać je dla was w jednym miejscu, szybko zdaliśmy sobie sprawę, że mamy kłopot bogactwa. Dla porządku postanowiliśmy więc podzielić viralowe the best of na tematyczne bloki.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Ernest Ivanda: To my jesteśmy małym, dumnym krajem który zawładnął sercami kibiców!
Razem zgrupowaliśmy najfajniejsze "cieszynki", razem najbardziej wzruszające "płaczynki", swoje oddzielne kategorie dostało kilka krajów, mamy też dwa wyróżnienia indywidualne. Z formy rankingu zrezygnowaliśmy uznając, że miejsca od 158 do 2 przyznacie sobie sami. Tak, do 2, bo viralowy hit mundialu numer 1 wybraliśmy bez chwili zastanowienia.
Na kolejnej stronie - najsłynniejsze cieszynki mistrzostw
[nextpage]
Cieszynki
Tych pamiętnych było naprawdę sporo. Zaczynając od kultowej już cieszynki kibicowskiej, największego w ostatnich latach wkładu Islandii w światową kulturę - tak zwanego "Thunderclap", czyli "gromoklasku".
Iceland have arrived at the #WorldCup pic.twitter.com/tdYUzxjQnh
— Transfer News Live (@TransfersLlVE) 16 czerwca 2018
Przez cieszynki zaczerpnięte z najpopularniejszej na świecie gry komputerowej w wykonaniu Antoine'a Griezmann'a i Samuela Umtitiego.
I refuse to believe that Griezmann isn’t the Rust Lord in Fortnite who chases you for 30 seconds through Titled Towers with a pump shotgun when you don’t get a weapon, knocks you, and finishes you immediately before hittin this dance over your dead body. pic.twitter.com/xE16nwv3HH
— Avalanche (@AvalancheTwitch) 15 lipca 2018
Dance like you just opened scoring in the #WorldCup semifinals. pic.twitter.com/fpJ4bEthM4
— FOX Sports (@FOXSports) 10 lipca 2018
Cieszynki polityczne, za które FIFA pobiera opłatę, Granita Xhaki i Xherdana Shaqiriego.
Swiss Gunman. pic.twitter.com/ozuH4yShZD
— Kaustubh Kambli (@Kaustubh_K1991) 14 lipca 2018
Cieszynki lekkoatletyczne (legenda głosi, że Tite wciąż biegnie).
Cieszynki wyjątkowo dla nas Polaków bolesne (Juan Cuadrado po strzeleniu gola Biało-Czerwonym).
Cuadrado’s dance after scoring a goal against Poland pic.twitter.com/XYC4GNNahJ
— hibappé (@iatemuggles) 14 lipca 2018
Cieszynki z gościnnym udziałem osób spoza radującej się drużyny (reprezentacja Chorwacji).
Team Croatia apologizes to photographers after accidentally trampling them celebrating a goal in the #WorldCup pic.twitter.com/FMlkr0cIyE
— Brian Koerber (@bkurbs) 11 lipca 2018
Cieszynki treningowe (reprezentacja Senegalu)
Aż do cieszynki cieszynek, znakomitej i jakże trudnej do wykonania sztuczki reprezentanta Belgii Michy'ego Batshuayi'a. Swoją drogą, chłop ma do siebie duży dystans, za co go polubiliśmy. Gdy jeden z kibiców przed finałem zapytał go, kto zasłużył na Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza mundialu, Batshuayi odpowiedział: "Nie wiem, ja na pewno zasłużyłem na złoty słupek".
FIFA world cup 2018 best GIF:
— Haq (@haqeemmazlan) 15 lipca 2018
Michy Batshuayi pic.twitter.com/VJUD5IPyln
Na kolejnej stronie - najgłośniejsze anty-cieszynki.
[nextpage][b]
[/b]
Płaczynki
Najgłośniej było chyba o smutku Urugwajczyka Jose Maria Gimenez, który nie mógł powstrzymać łez bezsilności już w końcówce spotkania 1/4 finału z Francją. Jego drużyna przegrywała 0:2, a on wiedział już, że nie zostanie mistrzem świata. Wstydzić się nie powinien. Wręcz przeciwnie, w ten sposób pokazał charakter i ogromne serducho.
France comfortably steps into the semis without Cavani on the field posing threat to them. Jose Gimenez menangis atas padang tu paling sedih. pic.twitter.com/OxdszYwPPa
— Syed Saddiq (@SyedSaddiq) 6 lipca 2018
Po meczu Polska - Kolumbia (0:3) wielu z nas było w podobnym nastroju, jak ten mały chłopiec. Niestety, tylko on miał obok siebie przemiłą grupę Kolumbijczyków, która zadbała o jego lepszy nastrój. Dali koszulkę, flagę, pośpiewali i smutek minął. Może w końcu doczekamy takich mistrzostw świata, na których to my będziemy musieli śpiewać i dawać koszulki innym.
Kibice z #COL pocieszają płaczącego chłopca po przegranej jego kochanej drużyny #POL 3 bramkami #COL kibice są absolutnie fantastyczni#wzruszajace pic.twitter.com/xftQdUkoFG
— Piotr z Polski (@PiotrZPolski) 25 czerwca 2018
W trudnej chwili nic tak nie pomaga, jak obecność bliskiej osoby. Robert Lewandowski po porażce 1:2 z Senegalem miał oczy spaniela, nastrój starała się mu poprawić żona Anna.
Ah, o amor... #FOXnaRússia #JogaOqueSabe pic.twitter.com/NQ5Kyih4MN
— FOX Sports Brasil (@FoxSportsBrasil) 19 czerwca 2018
Na kolejnej stronie - hity internetów z udziałem Neymara.
[nextpage]
Neymar
Facet jechał na mistrzostwa świata jako wybitny piłkarz, wrócił z nich jako największy cierpiętnik piłki nożnej. Okej, rywale cięli go równo z trawą, ale Brazylijczyk sporo dokładał od siebie. I to chyba o nim powstało w czasie mistrzostw najwięcej internetowych wirali. Poniżej ten najbardziej znany.
Neymar rolling out of the World Cup like... pic.twitter.com/sVx5OuXT5D
— José The Joker (@JoseZeJoker) 6 lipca 2018
"Trollowały" go trenujące futbol dzieci.
Kids training and the coach shouts: "NEYMAR!"pic.twitter.com/XMCjWAkvHd
— Troll Football (@TrollFootball) 8 lipca 2018
I telewizyjne reklamy.
Ktoś pokusił się nawet o symulację rodzinnego spotkania Neymarów.
A tak obszedł się z Neymarem reprezentant Meksyku Miguel Layun. - Jeśli chce poleżeć, to niech idzie do łóżka! - mówił potem. Po 1/8 finału wyliczono, że Brazylijczyk w czterech meczach leżał na murawie w sumie przez 14 minut. Na krótką drzemkę by wystarczyło.
Layun is all of us whenever Neymar rolls around #BRAMEX pic.twitter.com/yuZFAjMaHu
— lakhan (@lakhan809470) 2 lipca 2018
Na kolejnej stronie - najgłośniejsze mundialowe obrazki związane z reprezentacją Argentyny.
[nextpage][b]
Argentyna[/b]
Wokół reprezentacji tego kraju działo się na mistrzostwach w Rosji wiele, a złe zdecydowanie przeważało nad dobrym. Najczarniejszym dniem dla Argentyńczyków była porażka z Chorwacją 0:3. Jedna z telewizji rozpoczęła pomeczowe studio po tym spotkaniu od minuty ciszy ku uczczeniu pamięci argentyńskiego futbolu.
One of Argentina's national TV channels held a minute of silence LIVE ON AIR for the death of their national team, after losing to Croatia. pic.twitter.com/fAw6MH6QLz
— Adam Maina (@AdamMaina_) 24 czerwca 2018
Źle działo się też w samej reprezentacji. Jorge Sampaoli, zwolniony tuż po mundialu, nie panował nad zespołem, piłkarze mieli jego słowa za nic. Dowód? Sergio Aguero po meczu z Chorwacją. Dziennikarze przytoczyli mu wypowiedź Sampaolego, a ten rzucił tylko: "niech sobie mówi, co chce". I odszedł.
La reacción del ‘Kun’ Aguero al cuestionarlo por las palabras de Sampaoli hacia los jugadores pic.twitter.com/uEayd6ekOu
— ElbaJiménezHummelsNadalG (@elbajimenez9) 21 czerwca 2018
W całym turnieju Argentyna tylko raz cieszyła się z wygranej - w spotkaniu z Nigerią. Stawką meczu było wyjście z grupy i uratowanie honoru po klęsce z Chorwatami, trudno się więc dziwić, że tego dnia dla Argentyńczyków nie było niczego ważniejszego. Kto by tam oglądał jakieś wiadomości biznesowe?
An Argentinian news channel broadcasting financial news when Rojo scored the winner. pic.twitter.com/Kk6MwXbFKc
— football.london (@Football_LDN) 27 czerwca 2018
Na kolejnej stronie - Diego Maradona i ekscesy z jego udziałem.
[nextpage]
Diego Maradona
Jako niespełna 6-letni chłopiec płakałem jak bóbr, gdy Diego Maradona przegrał z Argentyną finał mistrzostw świata w 1990 roku. To była niemalże histeria, nie dało się mnie uspokoić. Do dziś nie mam pojęcia, dlaczego płakałem. Przecież wtedy jeszcze niewiele z tego wszystkiego rozumiałem, miałem mgliste pojęcie o tym, kim jest Maradona.
Teraz patrząc na "boskiego Diego" znów chciało mi się płakać, ale wiedziałem już dlaczego. Na meczach swojej reprezentacji Maradona zachowywał się jak szaleniec. Tyle lat słyszał o swojej boskości, że sam w nią chyba uwierzył. Dowodem ta scena:
How can you forget this. Haha pic.twitter.com/Jc4BZhtQL4
— Shahroz (@Shoxii91) 14 lipca 2018
Zdarzyło mu się też przysnąć.
Maradona picked up the wrong bag pic.twitter.com/LrY7lBKq83
— James Robinson (@JamesRobDT) 26 czerwca 2018
Przesyłać rywalom gorące pozdrowienia.
Nigeria: 1
— Bleacher Report (@BleacherReport) 26 czerwca 2018
Argentina: pic.twitter.com/UE0fUZbNlS
W czasie meczu Argentyna - Nigeria zasłabł i musiał zostać zabrany do szpitala.
Se descompuso #Maradona #ElDiego pic.twitter.com/s3zqxx14pl
— ANGEL (@AngeldebritoOk) 26 czerwca 2018
Te obrazki z Rosji widział cały świat. I teraz pamięta się je bardziej, niż świetne mecze i wspaniałe gole Maradony. Szkoda.
Na kolejnej stronie - mundialowi fanatycy czystości.
[nextpage]
Sprzątanie
W Japonii sprzątanie po sobie jest czymś całkowicie normalny, więc kibice z tego kraju musieli być trochę zdziwieniu, że ich postawa po meczach wzbudziła podziw i była traktowana jak wydarzenie. Naśmiecili, to posprzątali - tak przecież zachowują się ludzie kulturalni. Na stadionach piłkarskich takie zachowanie nie jest jednak regułą, raczej rzadkim wyjątkiem.
Na szczęście w tym roku Japończycy zapoczątkowali nowy trend. Dzięki nim sprzątanie stało się wśród mundialowych kibiców modne. W ślady Japończyków poszli chociażby Senegalczycy i Kolumbijczycy.
Na koniec swojego występu w mistrzostwach wszystkich "zaorali" jednak japońscy piłkarza. Po porażce z Belgią w 1/8 finału, po meczu, w którym mimo prowadzenia 2:0 przegrali 2:3, tracąc ostatniego gola w 93. minucie, posprzątali szatnię na błysk i zostawili w niej kartkę z napisanym cyrylicą
"Spasiba" (na zdjęciu powyżej). Klasa.
Na kolejnej stronie - jak piłka nożna wracała do domu.[nextpage]
Football's coming home
Viral długowieczny. Piosenka "Three Lions" z 1996 roku, bo to z niej pochodzą słowa słowa o powrocie piłki nożnej do domu, znów święciła triumfy na stadionach, na których grała reprezentacja Anglii, na angielskich ulicach, na YouTube (miliony wyświetleń w czasie mundialu), a nawet na listach przebojów. Utwór, który był numerem 1 na Wyspach w 1996 i 1998 roku, odzyskał to miano po 20-letniej przerwie!
IT'S COMING HOME! #ThreeLions is officially Number 1
— The Official Vodafone Big Top 40 (@BigTop40) 8 lipca 2018
Congratulations to @baddiel, Skinner & @Lightning_Seeds who have the BIGGEST song this week from streaming, downloads and radio play!
See the full chart https://t.co/4ul1ciAnoN pic.twitter.com/P3y2AeSm8O
Niektórzy uważają ponoć, że śpiewanie "football's coming home" to przejaw arogancji Anglików. Tym osobom sens piosenki wyjaśnił sam Gary Lineker. Wytłumaczył, że tu chodzi o tęsknotę za sukcesem reprezentacji i długoletnie wyczekiwanie na dobry wynik. I dlatego teraz, kiedy ten dobry wynik w końcu przyszedł, utwór stał się tak popularny.
Zresztą, wystarczy obejrzeć teledysk do piosenki i przetłumaczyć jej słowa, żeby przekonać się, że żadnej arogancji tu nie ma. [b]
[/b]
Co ciekawe - w spocie promującym mistrzostwa świata stworzonym przez BBC, przedstawiającym rzeczywistość po zdobyciu przez Anglię mistrzostwa świata, wystąpił jeden z twórców piosenki, David Baddiel. Próbował stworzyć nowy utwór, jako że "Three Lions" przestało być aktualne.[b]
[/b]
Było całkiem blisko. Już chciał ten futbol po 52-letnim gigancie wrócić do domu, ale kilka kroków przed domem się rozmyślił i zawrócił. Mamy zatem pewność, że z którymś kolejnym mundialem "Three Lions" znów staną się hitem.
Na kolejnej stronie - meksykańskie przeboje mistrzostw.
[nextpage]
Meksyk
Meksykańscy kibice byli na tym mundialu klasą samą dla siebie. Zwłaszcza po tym, jak dzięki zwycięstwu Korei Południowej nad Niemcami ich drużyna awansowała do 1/8 finału. Ci, którzy pojechali do Rosji, dorwali pierwszego lepszego Koreańczyka i sprawili, że poczuł się jak bohater.
Mexican fans carrying a South Korean after South Korea won 2-0 against Germany which led to Mexico qualifying I LOVE THIS GAME *Voice of Patrice Evra* pic.twitter.com/i1WDJue6BM
— Lisa (@BarcaLisa10) 27 czerwca 2018
Ci w kraju czym prędzej pobiegli do koreańskiego konsula, napoili go tequilą i śpiewali "Koreańczyku, bracie, teraz jesteś Meksykaninem".
Mexican fans outside the Korean embassy in Mexico City after last night's result.
— vs Football Tweet (@Football__Tweet) 28 czerwca 2018
That's the Korean ambassador they're dancing and drinking tequila with. pic.twitter.com/1OeRWcdtOU
Do tego była jeszcze pewne starsza pani, błogosławiąca reprezentantów Meksyku za pośrednictwem ekranu telewizora.
I’m 100% convinced my grandma was the reason Mexico won pic.twitter.com/9jBRF5wFPE
— paola (@paola__janet) 17 czerwca 2018
I gość, któremu wyjazdu na MŚ kategorycznie zabroniła żona, więc jego koledzy zabrali do Rosji kartonową podobiznę pechowego kumpla z napisem "Moja stara mi nie pozwoliła".
Może i Meksyk odpadł już w drugiej rundzie turnieju, ale jego kibice bez wątpienia mają miejsce "na pudle".
Na kolejnej stronie - łzy wzruszenia Panamczyków.
[nextpage]
Panama
Reprezentacja tego kraju grała na mistrzostwach świata po raz pierwszy. Jak ważnym wydarzeniem dla Panamczyków był występ ich drużyny, pokazuje reakcja
komentatorów tamtejszej telewizji na hymn narodowy przed spotkaniem z Belgią.
Zachowanie panamskich Dariusza Szpakowskiego i Andrzeja Juskowiaka mniej dziwi tych, którzy wcześniej widzieli ich zachowanie po awansie Panamy na mundial.
Drużyna z Ameryki Środkowej była na turnieju w Rosji słabsza nawet od Polski. Przegrała 0:3 z Belgią, 1:6 z Anglią i 1:2 z Tunezją. Jednak swoim rodakom i tak dała mnóstwo radości.
Na kolejnej stronie - finałowe akordy.
[nextpage]
Finał
Ostatni mecz turnieju i jego otoczka okazały się ucztą dla internetów. No bo przecież było i wtargnięcie na murawę nieproszonych gości (szkoda, że telewizje nie pokazały twarzy Władimira Putina w tamtym momencie), był Ronaldinho grający na bębnach, było też jasno pokazane, nad kim w kryzysowej sytuacji należy trzymać parasolkę (na zdjęciu).
Na pierwszą konferencję Didiera Deschampsa jako mistrza świata wtargnęli jego piłkarze, zaczęli śpiewać na całe gardło pochwalne pieśni pod adresem swojego trenera i oblali wszystko i wszystkich szampanem. Żadne konkretne wideo z tego zajścia superpopularnym viralem się nie stanie, bo jak widzicie nagrywało je milion dziennikarzy, więc wyświetlenia się rozproszą. My, po starej znajomości, zamieszczany nagranie naszego redakcyjnego kolegi Mateusza Skwierawskiego (nie martwcie się sponiewieranym laptopem, zasłużył).
Konferencja trenera Deschampsa przerwana. A mój laptop cały w szampanie pic.twitter.com/0s7Hpl9DHe
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) 15 lipca 2018
Po finale liderzy pokonanych Chorwatów, Ivan Rakitić i Luka Modrić, wymienili się koszulkami. Z dedykacjami. Dwaj genialni piłkarze napisali, jak wielkim honorem była dla nich gra u boku tego drugiego. Świetne!
Rakitic & Modric exchanged shirts after the World Cup Final:
— SB (@Realmadridplace) 15 lipca 2018
Modric to Rakitic: “To my brother Ivan, from my heart, I’m proud to have shared with you great moments on the pitch.”
Rakitic to Modric: “To my brother Luka, it was the greatest honor to spend all this time with you.” pic.twitter.com/cNI0yyQQT2
Na kolejnej stronie - wszyscy frajeri Chorwacji.
[nextpage]
Chorwacja
Najlepsze na koniec, bo przecież historia tego mundialu to historia Chorwacji. Świetna gra, dramatyczne mecze, niezwykła droga przez ciernie do gwiazd. Tak było na boisku. A poza nim?
To Chorwaci mieli po swojej stronie miss mundialu Ivanę Knoll:
Najbardziej zwariowanych kibiców:
I najbardziej wyluzowaną panią prezydent:
To ich piłkarza dotyczyło najbardziej ujmujące nagranie sprzed lat. Tuż przed finałem ten film z 5-letnim pastuszkiem Luką Modriciem robił prawdziwą furorę.
5 year old Luka Modric watching over a group of sheeps from wolves (Footage from a BBC documentary) pic.twitter.com/p0SfEFPzNw
— Troll Football Media (@Troll__Footbal) 14 lipca 2018
I na koniec nagranie, które naszym zdaniem jest okołomundialowym hitem numer 1. Chorwaccy strażacy oglądają rzuty karne w meczu swojej drużyny z Rosją, którego stawką jest półfinał. Kiedy jednak dostają wezwanie, zrywają się szybciej od Kyliana Mbappe i już po trzydziestu sekundach wyjeżdżają na sygnale z remizy. Frajeri! (czyli bohaterowie).
12:00 #KenyanTraffic These #Croatian firefighters were about watching the winning penalty shootout against #Russia, when they heard the emergency sound. #CROENG #Croatia pic.twitter.com/nr2cnzL0ry via @KenyaCarBazaar MO
— KenyanTraffic (@KenyanTraffic) 13 lipca 2018
Jeśli kiedyś miałoby się nam coś zapalić (oby jednak nie), to chcielibyśmy, żeby przyjechali do nas właśnie ci strażacy.