Po zakończeniu konferencji prasowej, na której prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek ogłosił koniec misji byłego opiekuna Górnika Zabrze w reprezentacji, 60-letni szkoleniowiec pojechał na Łazienkowską.
O tym, że Adam Nawałka może być w przyszłości trenerem Legii, mówiono wcześniej kilkakrotnie. W obecnej sytuacji spekulacje jeszcze się nasilą, choć niedawno Dariusz Mioduski podpisał nową roczną umowę z Deanem Klafuriciem.
Trudno powiedzieć, jak prezes Legii rozwiązałby sytuację, gdyby chciał zatrudnić Nawałkę już teraz. Niewykluczone jednak, że póki co da mu inne stanowisko, a szkoleniowcem mianuje po ewentualnym zakończeniu współpracy z 45-latkiem.
Inna sprawa, że zmiany na ławce w ekipie mistrza Polski następowały w ostatnim czasie dość często i w różnych momentach. W 2016 roku Stanisław Czerczesow odszedł po wywalczeniu dubletu, w minionej edycji natomiast z Romeo Jozakiem rozstano się w trakcie rundy finałowej - na sześć kolejek przed zakończeniem rozgrywek.
Co ciekawe, bukmacherzy przyjmują już zakłady, czy Nawałka obejmie stanowisko trenera Legii do końca roku. Za każdą postawioną złotówkę na takie zdarzenie można zarobić 5 zł.
Na razie 60-latek formalnie pozostaje selekcjonerem kadry do 31 lipca. Później będzie mógł się związać z nowym pracodawcą.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Co dalej z Adamem Nawałką? "Dwa tygodnie resetu"