Pomocnik Vissel Kobe zadebiutował w reprezentacji w 2006 roku. Rozegrał 131 meczów w reprezentacji i zdobył 13 bramek. Sięgnął po dwa mistrzostwa Europy, a także jedno złoto mistrzostw świata. Choć wiele mówiło się o tym, że mundial w Rosji będzie jego ostatnim w narodowych barwach, dopiero po odpadnięciu Hiszpanii w 1/8 finału z drużyną gospodarzy piłkarz potwierdził te doniesienia.
- To prawda, był to mój ostatni mecz w kadrze. Osobiście był to dla mnie fantastyczny etap w życiu, choć jego finał na pewno nie jest taki, jak bym sobie wymarzył. Niestety, taka jest piłka i musimy się z tym pogodzić - stwierdził Andres Iniesta.
Niewiele brakowało, a przygoda reprezentacji Hiszpanii z mistrzostwami świata trwałaby dłużej. To La Furia Roja była ekipą, która przeważała w starciu ze Sborną.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. "Prosto z mistrzostw": Wielki Urugwaj i doskonała Francja. Faza pucharowa wystartowała (odc. 24)
- Trudno o tym mówić. Jestem zły, jak wszyscy. To dla nas ciężka chwila, zwłaszcza, że mieliśmy wiele okazji, by dołożyć jeszcze jedną bramkę i nie musieć rozgrywać dogrywki ani wykonywać rzutów karnych. Krytyka to jedna z ostatnich rzeczy, o których teraz myślimy. Jesteśmy wkurzeni, bo próbowaliśmy wszystkiego, co tylko się dało, a nie pozwoliło nam to awansować dalej - ocenił 34-letni zawodnik.
Iniesta rozpoczął mecz 1/8 finału z Rosją na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero po upływie pierwszego kwadransa drugiej połowy. Jak zapatruje się na tę decyzję trenera Fernando Hierro?
- Nie czuję się pokrzywdzony. To trener podejmuje decyzje, niezależenie od tego, czy ktokolwiek się z tym zgadza czy nie. Uważał, że tak będzie najlepiej. Szkoda, że przegraliśmy to po karnych, to okrutna strona piłki - skomentował.
- Oczywiście najłatwiej byłoby zrzucić wszystko na to, że nastąpiła zmiana trenera na dzień przed startem mundialu. Każde zdarzenie ma swoją wagę. Ale przecież to my przeważaliśmy na boisku, mieliśmy częściej piłkę przy nodze. Zawsze najbardziej winni są zawodnicy. Ale w takim momencie po takiej porażce trudno o wyciągnięcie wniosków - dodał reprezentant Hiszpanii.
Nie minęła jeszcze nawet doba od ostatniego meczu Iniesty dla reprezentacji, a już pojawiły się pytania o przyszłość hiszpańskiej kadry.
- Mamy bardzo wielu piłkarzy grających na naprawdę wysokim poziomie. Teraz najważniejsze będzie to, aby stworzyć z nich na nowo zespół, który stać będzie na odnoszenie sukcesów. Wiem jednak, że to będzie trudniejsze niż samo mówienie o tym - zakończył.