Reprezentacja Szwecji ma o co grać w ostatniej kolejce fazy grupowej. Drużyna ze Skandynawii ma trzy punkty i jeśli pokona Meksyk, ma duże szanse na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata.
Szwedzi radzą sobie nie najgorzej, chociaż w ich składzie brakuje Zlatana Ibrahimovicia. Napastnik zakończył reprezentacyjną karierę po EURO 2016, ale potem zmienił zdanie i chciał wrócić do kadry. Doświadczonego piłkarza nie widział jednak w drużynie Janne Andersson.
Ibrahimović śledzi grę swoich rodaków i jest przekonany, że wyglądałby na turnieju lepiej od każdego z nich.
- Czuje się lepszy od każdego zawodnika, ale to oczywiste. Jestem jak wino - im starszy, tym lepszy. Wiek to tylko liczba, wszystko jest w głowie - ocenił napastnik Los Angeles Galaxy.
- Pierwsze mecze drużyny były dla mnie dziwne, ale przyzwyczaiłem się. Po prostu odpuściłem i zacząłem się cieszyć z oglądania meczów. Byłem przecież kapitanem reprezentacji, nic więcej nie możesz osiągnąć - podsumował.
Ibrahimović rozegrał w barwach reprezentacji Szwecji 116 spotkań, w których strzelił 62 gole.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Niemcy - Szwecja: niesamowity gol Kroosa na 2:1 (TVP Sport)
{"id":"","title":""}