Mundial 2018. Ostre komentarze po decyzji Marciniaka. "Szwecja okradziona", "wideo-komicy"

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Szymon Marciniak wysłuchuje pretensje Szwedów
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Szymon Marciniak wysłuchuje pretensje Szwedów

Szwedzkie media ostro komentują decyzję Szymona Marciniaka, który nie podyktował rzutu karnego dla ich reprezentacji. "Wideo-komicy" - grzmią dziennikarze "Aftonbladet".

Dziennik "Aftonbladet" nie pozostawia suchej nitki na Szymonie Marciniaku oraz sędziach (m.in. Paweł Gil), którzy pracują przy VAR w meczu Niemcy - Szwecja. W 12. minucie miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Marcus Berg wyszedł sam na sam z Manuelem Neuerem, ale tuż przed strzałem Jerome Boateng podciął go, co sprawiło, że Berg nieczysto trafił w piłkę (wideo z tej sytuacji można zobaczyć TUTAJ).

Szwedzi domagali się rzutu karnego i użycia VAR. Jednak Polak nie zmienił decyzji, a także sam nie zdecydował się podejść do monitora i zobaczyć całą sytuację. Dziennik "Aftonbladet" napisał o "wideo-komikach".

Inny portal ze Szwecji expressen.se także nie ma żadnych wątpliwości, że ich reprezentacji należała się "jedenastka". "Szwecja okradziona" - grzmi w tytule. Z kolei dziennikarz "Manchester Evening News" Hesham Bilal-Hafiz napisał na Twitterze, że VAR pomaga tylko lepszym drużynom i "szkoda, że istnieje tylko po to, by pomóc niektórym".

Rafał Rostkowski, ekspert TVP Sport i były arbiter, powiedział: - Jest kontakt nogi obrońcy z nogą napastnika. Sędzia na boisku nie był w stanie stwierdzić. Jasny i oczywisty błąd, wtedy VAR wkracza.

Screen z relacji "Aftonbladet"
Screen z relacji "Aftonbladet"

Także czytelnicy WP SportoweFakty są zdania, że Marciniak popełnił błąd. W ankiecie w relacji na żywo, na pytanie "Czy Szwedom należał się rzut karny?" aż 69 proc. wskazało, że "tak". Tylko 16 proc. zaznaczyło odpowiedź "nie".

Ankieta na WP SportoweFakty
Ankieta na WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Kazań gotowy na przyjazd Polaków. Zachwyca efektownymi muralami

Źródło artykułu: