Pomocnik Realu Madryt był autorem jednej z trzech bramek. W 80. minucie efektownie wymanewrował obrońcami, po czym strzałem zza pola karnego pokonał Wilfredo Caballero.
- To rzeczywiście jest sensacja. Dla nas był to mecz absolutnie wyjątkowy. Od początku prezentowaliśmy się lepiej w środku pola. Mieliśmy trzy świetne okazje już w pierwszej połowie. W drugiej też zagraliśmy znakomicie - podkreślił Luka Modrić w wywiadzie dla argentyńskiej telewizji.
Jego zdaniem najważniejsze było to, że jego reprezentacja wytrzymała tempo, które narzuciła sobie od pierwszej minuty. To sprawiło, że Argentyńczycy nie mieli swobody w rozgrywaniu akcji.
- Trzymaliśmy dobry rytm przez całe spotkanie. Zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Był to fantastyczny mecz w naszym wykonaniu, zwłaszcza druga połowa. To jest właśnie sposób na takie zespoły jak Argentyna - zaznaczył Chorwat.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Rozmowa Lewandowskiego z Nawałką podczas treningu
Według wielu obserwatorów kluczem do czwartkowej wygranej Chorwatów było powstrzymanie Lionela Messiego. Modrić nie do końca się z tym zgodził.
- Messi to fantastyczny piłkarz, ale nie może robić wszystkiego sam. Piłka nożna to gra zespołowa i nawet wielki piłkarz potrzebuje wsparcia. Byliśmy dobrze zorganizowani, staraliśmy się wyłączyć Mascherano i innych piłkarzy. To było najważniejsze, zwłaszcza w drugiej połowie - powiedział pomocnik Realu Madryt.
Chorwacja już zapewniła sobie awans do 1/8 finału, ale czeka ją jeszcze jedno spotkanie. 26 czerwca w Rostowie zmierzy się z Islandią.