Podstawowy piłkarz duńskiej jedenastki ucierpiał w pojedynku powietrznym z Jeffersonem Farfanem. Peruwiańczyk przypadkowo uderzył Williama Kvista kolanem w klatkę piersiową. Duńczyk od razu sygnalizował uraz, został na murawie, ale po kilku minutach poprosił o zmianę i na noszach opuszczał plac gry. Od razu podejrzewano złamanie żeber.
Po spotkaniu pomocnika przewieziono do szpitala w Sarańsku. Badania potwierdziły wstępną diagnozę - piłkarz złamał dwa żebra, a w efekcie doszło do niewielkiego uszkodzenia opłucnej. Odma opłucnowa, czyli obecność powietrza między płucami a opłucną, może spowodować poważne problemy z oddychaniem.
- Rekonwalescencja nie potrwa długo - zapewnia lekarz Duńczyków, Thoger Persson Krogh. Dłużej zajmie proces zrastania kości i sztab szkoleniowy odesłał już Kvista do domu.
Teoretycznie zawodnik mógłby zagrać nawet na koniec mundialu, ale nikt nie zamierza ryzykować jego zdrowia, stąd powrót piłkarza. Duńczycy nie mogą nikogo powołać w jego miejsce. Jedyne zmiany mogły nastąpić na 24 godziny przed pierwszym meczem.
Na inaugurację drużyna Age Hareide pokonała Peruwiańczyków 1:0. W tej grupie występują jeszcze Francuzi i Australijczycy.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski i Zieliński z przodu a Milik na ławce? "Takie ustawienie zaczęło dobrze funkcjonować"
Czy Duńczycy wyjdą z grupy MŚ 2018? 
![Sektor Gości 100. Jacek Gmoch: Jerzy Brzęczek popełnił ten sam błąd, co Adam Nawałka [3/4]](https://v.wpimg.pl/MzM5ODAuYhssVzl3bg5vDm8PbS0oV2FYOBd1Zm5GfUo1BHh0bgYrDT0bODQiESNUPVlgMigRKBU-GnondUAoG39We3QkRX9JEgF9dnJGdEJ9GyU0Jlcw)
