Byli reprezentanci Polski, Maciej Szczęsny i Stefan Majewski pojawili się jako goście specjalni w "Porannej rozmowie" RFM FM Roberta Mazurka. Tematem audycji był rozpoczynający się w czwartek piłkarski mundial.
- Nie ukrywam, że kiedy losowano grupy mundialowe, byłem wielkim optymistą i powiedziałem, że wyjście z grupy jest obowiązkiem reprezentacji Polski. Potem wróciłem do domu, diabeł mnie podkusił, odpaliłem internet i sprawdziłem sobie nazwiska reprezentantów Senegalu. Popatrzyłem sobie, w jakich klubach grają i jaką rolę w nich pełnią. Pożałowałem tych słów - przyznał Szczęsny, odpowiadając na pytanie o szanse Biało-Czerwonych na wyjście z grupy, w której rywalami Polaków będą - oprócz Senegalu - Kolumbia i Japonia.
Majewski podkreślił, że początek mundialu zawsze jest bardzo ważny. Każdy zespół czeka na ten pierwszy mecz, który w jakimś stopniu ustawia sytuację w tabeli. Zdaniem 40-krotnego reprezentanta musimy też pamiętać o sile kadry Kolumbii, z którą zmierzymy się w drugim występie na mistrzostwach (24 czerwca).
Szczęsny senior, mówiąc o sytuacji z kontuzjowanym Kamilem Glikiem, zwrócił uwagę na to, że nie ma ludzi niezastąpionych. Przypomniał przy tym początki kariery w kadrze Władysława Żmudy. - Wszyscy kombinujemy: zdąży czy nie, a... pamiętajmy o historii z 1974 r., kiedy w eliminacjach świetnie spisywał się Mirosław Bulzacki i potem w finałach mistrzostw świata w jego miejsce wskoczył - jak diabeł z pudełka - 19-letni Władysław Żmuda, będąc jednym z najlepszych zawodników turnieju - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka ocenił warunki w rosyjskiej bazie. "Przykładamy do tego dużą wagę"
Redaktor Mazurek zapytał też Szczęsnego o jego typ na pozycję pierwszego bramkarza Biało-Czerwonych podczas mundialu w Rosji. - Uważam, że Wojtek (Szczęsny - przyp. red.) jest odrobinę lepszym bramkarzem, a po drugie lepiej gra nogami od Fabiańskiego. Z drugiej strony widzimy, w jak znakomitej formie jest Fabian - statystyki miał rewelacyjne przez cały rok. Każdemu trenerowi reprezentacji życzyłbym takich problemów. Może rzucić monetą i błędu nie popełni - skomentował były bramkarz m.in. Legii Warszawa, Widzewa Łódź i warszawskiej Polonii.
Majewski z kolei wyraził zdziwienie faktem, że podczas przygotowań kadra praktycznie nie zagrała dwóch meczów w takim samym zestawieniu. - Gra obronna, była tak ustawiana, że nie wiem, czy selekcjoner nie chciał czegoś pokazać...? Zespół nie zagrał dwa razy w tej samej linii obrony i to jest zastanawiające. (...) Tam, jeżeli zawodnicy się dobrze rozumieją, to przecież wszystko dobrze funkcjonuje - podsumował.
Biało-Czerwoni rozpoczną turniej w Rosji od spotkania z Senegalem (we wtorek 19 czerwca). W drugim meczu grupowym zmierzą się z Kolumbią (w niedzielę 24 czerwca), a pierwszą fazę mistrzostw zakończą potyczką z Japonią (w czwartek 28 czerwca).
Ja bardzo nie siedzę w tym temacie i nie musiałem odpalać internetu aby wiedzieć że i Senegal i Columbia maja doskonałych piłkarzy grających w czołowych kluba Czytaj całość