MŚ: Ferguson broni Rooneya

Menedżer Manchesteru United, sir Alex Ferguson staje w obronie Wayne'a Rooneya, zawodnika którego trenuje na co dzień. Twierdzi, iż oczekiwano od niego zdecydowanie zbyt wiele. Jako przykład podaje inne wielkie nazwiska, które na afrykańskiej imprezie nie pokazały pełni swoich umiejętności. Wśród nich Alex wymienia Lionela Messiego, czy Cristiano Ronaldo.

W tym artykule dowiesz się o:

Alex Ferguson uważa, że czas Rooneya dopiero nadejdzie. Zebrane w ten sposób doświadczenie z tegorocznej imprezy zaprocentuje w kolejnej mistrzowskiej imprezie w roku 2014, kiedy gospodarzem mundialu będzie Brazylia. - Myślę, że oczekiwano od niego zbyt wiele. Mówiono, iż stanie się najlepszym graczem turnieju - stwierdza opiekun "Czerwonych Diabłów".

- Nie zapomnijmy ile od niego oczekiwano. Swoją grą miał on przyćmić takie gwiazdy, jak Messi, czy Ronaldo. Oczekiwania były więc ogromne. Wayne nie ma jeszcze zbyt wielkiego bagażu doświadczeń związanego z grą na mundialu. Poczekajmy jednak cztery lata, a zobaczymy innego zawodnika - prognozuje Ferguson.

Przewaga Niemców tkwiła głównie w mentalności poszczególnych graczy. A ci nie zwykli przegrywać na ważnych imprezach. - Żaden z angielskich zespołów nie ma doświadczenia w grze w półfinale mundialu. Z kolei niemiecka mentalność opiera się na zasadzie: "my zawsze jesteśmy w półfinale". Na ich korzyść przemawia również fakt, iż nie muszą grać w styczniu, tak jak wszystkie zespoły w Anglii - wyjaśnia Szkot.

Źródło artykułu: