Alex Ferguson uważa, że czas Rooneya dopiero nadejdzie. Zebrane w ten sposób doświadczenie z tegorocznej imprezy zaprocentuje w kolejnej mistrzowskiej imprezie w roku 2014, kiedy gospodarzem mundialu będzie Brazylia. - Myślę, że oczekiwano od niego zbyt wiele. Mówiono, iż stanie się najlepszym graczem turnieju - stwierdza opiekun "Czerwonych Diabłów".
- Nie zapomnijmy ile od niego oczekiwano. Swoją grą miał on przyćmić takie gwiazdy, jak Messi, czy Ronaldo. Oczekiwania były więc ogromne. Wayne nie ma jeszcze zbyt wielkiego bagażu doświadczeń związanego z grą na mundialu. Poczekajmy jednak cztery lata, a zobaczymy innego zawodnika - prognozuje Ferguson.
Przewaga Niemców tkwiła głównie w mentalności poszczególnych graczy. A ci nie zwykli przegrywać na ważnych imprezach. - Żaden z angielskich zespołów nie ma doświadczenia w grze w półfinale mundialu. Z kolei niemiecka mentalność opiera się na zasadzie: "my zawsze jesteśmy w półfinale". Na ich korzyść przemawia również fakt, iż nie muszą grać w styczniu, tak jak wszystkie zespoły w Anglii - wyjaśnia Szkot.