Dania musiała wygrać, więc od pierwszych minut skrzętnie się za to zabrała. Piłka raz po raz lądowała w polu karnym Japończyków. Próbował głową strzelać Per Kroldrup, ale nie trafił w światło bramki.
To było jednak prawie wszystko na co było stać Duńczyków, ponieważ Japończycy dali się im wyszumieć i sami zaczęli atakować. W 12. minucie mogło być już 1:0 dla Azjatów, ale Thomas Sorensen instynktownie obronił strzał z bliskiej odległości. Chwilę później nad poprzeczką strzelił Makoto Hasebe.
W końcu w 17. minucie padła bramka dla Japończyków. Z 30 metrów do siatki Sorensena trafił Keisuke Honda, uderzeniem z rzutu wolnego. Nie popisał się w tej sytuacji bramkarz Duńczyków, ponieważ piłka spadła w róg, w którym stał...
Minęło 13 minut i znów padła bramka z rzutu wolnego. Ponownie z blisko 30 metrów Sorensen przepuścił strzał zawodnika z Japonii. Tym razem pokonał go Yasuhito Endo i Sorensen miał mało do powiedzenia w tej sytuacji.
Duńczycy zaraz po tym dokonali zmiany. Boisko opuścił Martin Jorgensen, a na placu boju pojawił się Jakob Poulsen. Miało to zmienić grę Duńczyków, jednak nie zmieniło. Nadal przeważali, lecz groźniej atakowali ich rywale.
Tuż po zmianie stron niepewny Sorensen ponownie zawiódł. Endo dośrodkował futbolówkę z rzutu wolnego, a duński bramkarz tak ją chwycił, że mu ona wypadła i trafiła w słupek. Szczęście uśmiechnęło się do golkipera Duńczyków.
Jednak w ofensywnie nadal mieli pecha. Jon Dahl Tomasson miał okazję na strzelenie kontaktowego gola, lecz będąc siedem metrów od bramki Japonii nie trafił nawet w piłkę. Europejczycy nadal atakowali i tworzyli sobie sytuacje strzeleckie. Ładnie, chociaż niecelnie, uderzył Christian Eriksen. Później znów nie popisał się Thomasson.
W końcu 11 minut przed końcem Bendtner trafił futbolówką w poprzeczkę, a chwilę później Hasebe sfaulował we własnym polu karnym Daniela Aggera. Sędzia wskazał na "wapno". "Jedenastki" nie wykorzystał jednak Thomasson. Dopiero dobitka znalazła drogę do bramki. Jak pech, to pech - Duńczyk przy tym strzale nabawił się kontuzji. Nie zszedł jednak z boiska, gdyż wcześniej Morten Olsen dokonał trzech zmian, ale wyraźnie utykał.
Ostatnie słowo należało do Japończyków. Kapitalnie w polu karnym rywali zachował się Honda. Najpierw zwiódł obrońcę, a później tak podał do Shinji Okazaki, że ten miał przed sobą pustą bramkę i okazji nie zmarnował. Japonia wygrała 3:1 i awansowała.
Dania - Japonia 1:3 (0:2)
0:1 - Honda 17'
0:2 - Endo 30'
1:2 - Tomasson 81'
1:3 - Okazaki 87'
Składy:
Dania: Thomas Sorensen - Lars Jacobsen, Daniel Agger, Per Kroldrup (56' Soren Larsen), Simon Poulsen, Martin Jorgensen (34' Jakob Poulsen), Christian Poulsen, Thomas Kahlenberg (63' Christian Eriksen), Jon Dahl Tomasson, Dennis Rommedahl, Nicklas Bendtner.
Japonia: Eiji Kawashima - Yuichi Komano, Yuji Nakazawa, Marcus Tulio Tanaka, Yuto Nagatomo, Makoto Hasebe, Daisuke Matsui (74' Shinji Okazaki), Yuki Abe, Yasuhito Endo (90' Junichi Inamoto), Yoshito Okubo (88' Yasuyuki Konno), Keisuke Honda.
Żółte kartki: Kroldrup, C.Poulsen, Bendtner (Dania) oraz Endo, Nagatomo (Japonia).
Sędzia: Jerome Damon (RPA).