Po dwóch meczach piłkarze Carlosa Dungi mają na swoim koncie sześć punktów, Portugalczycy o dwa mniej. Jeżeli w piątkowe popołudnie Brazylijczycy przynajmniej zremisują z rywalem, na pewno utrzymają fotel lidera. Porażka sprawi, że spadną na drugie miejsce.
Portugalia nadal nie może być pewna występów w 1/8 finału mundialu, ale od celu dzieli ją naprawdę niewiele. Brazylia Europy do tej pory ugrała o trzy oczka więcej od Wybrzeża Kości Słoniowej i ma znakomity bilans bramek. Słonie musiałyby zatem rozbić Koreę Północną, by zepchnąć piłkarzy Queiroza na trzecie miejsce. Zakładając, że Portugalczycy przegrają z Brazylią 0:1, WKS musi wygrać aż 8:0.
Portugalia nie będzie grała z nożem na gardle, ale nie oznacza to, że do starcia z Brazylią przystąpi rozluźniona. - Ostatnio wysoko z nimi przegraliśmy, a teraz mamy szansę ich pokonać - mówi Tiago, wspominając dotkliwą porażkę 2:6 z 2008 roku. - Nie traktujemy jednak tego meczu w kategoriach rewanżu. Zarówno my jak i Brazylia chcemy po prostu wygrać to spotkanie - dodał.
Canarinhos do tej pory mierzyli się z Portugalią osiemnastokrotnie. Dwanaście z tych meczów wygrali i tylko dwa przegrali. - Między Brazylią a Portugalią jest pewnego rodzaju rywalizacja. W ich szeregach gra aż trzech zawodników urodzonych w naszym kraju: Deco, Pepe i Liedson. To jedna z tych drużyn, z którymi w ostatnich latach często graliśmy. Rozbiliśmy ją w Brazylii (6:2), ale przegraliśmy w Londynie (0:2) - zauważył Kaka.
Carlos Dunga w piątkowym meczu na pewno nie skorzysta z usług pomocnika Realu Madryt. Kaka odpocznie z powodu czerwonej kartki. Pod znakiem zapytania stoi występ Elano, który doznał kontuzji w starciu z Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Portugalia - Brazylia / pt 25.06.2010 godz. 16:00
Przewidywane składy:
Portrugalia: Eduardo - Miguel, Bruno Alves, Ricardo Carvalho, Fabio Coentrao, Tiago, Pedro Mendes, Raul Meireles, Cristiano Ronaldo, Liedson, Simao.
Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos, Felipe Melo, Gilberto Silva, Elano, Robinho, Julio Baptista, Luis Fabiano.
Sędzia: Benito Archundia (Meksyk).