Sebastian Vettel był bezkonkurencyjny w obu sesjach treningowych. - Ogólnie myślę, że był to dobry dzień dla nas obojga. Nie wiem, co się przydarzyło Markowi na końcu drugiej sesji, ale poza tym był to łagodny przejazd przez założony program. Byliśmy zdolni przejechać sporo okrążeń i zgromadzić sporo danych. Nowe części, które przywieźliśmy tutaj wydają się spisywać bardzo dobrze. To dobry znak, jednak w piątek ciężko powiedzieć jak szybcy naprawdę jesteśmy. Jednak zrobiliśmy krok naprzód, zupełnie jak w sloganie naszego teamu „Red Bull doda ci skrzydeł”, myślę, że pomogli nam dzisiaj w osiągnięciu takich wyników - komplementował swój zespół Niemiec.
Zadowolony po treningach był także Mark Webber. - To był naprawdę dobry dzień dla nas - entuzjastycznie rzucił Australijczyk. - Próbowaliśmy tu kilku nowych rzeczy i wygląda na to, że spisały się całkiem dobrze. Sprawdziliśmy oba rodzaje ogumienia i musimy przejść dzisiejszego wieczoru przez wszystkie dane, które zgromadziliśmy. Moja druga sesja skończyła się nieco przedwcześnie, gdyż uderzyłem w krawężnik na piątym zakręcie, co spowodowało uszkodzenie elektroniki w moim bolidzie. Silverstone jest spektakularnym torem i zawsze taki był. To fenomenalne uczucie prowadzić tu bolid F1. Miałem przyjemność rozmawiać z jednym z fanów, po tym jak zepsuł się mój bolid i powiedział, że samochód wyglądał niesamowicie, to miło usłyszeć, że to, co robimy sprawia im przyjemność - zakończył Webber.