Szymon Bajor pokonał Bartosza Szewczyka na gali FEN 37. Miał przewagę, ale należy pamiętać, że rywal dowiedział się o możliwości udziału w walce dwa dni przed galą. - Już na koniec pierwszej rundy, po obaleniu, poczułem, że Bartek stracił werwę. Wtedy wiedziałem, że go mam. Te kopnięcia dały się we znaki - komentował po wygranym pojedynku. - Starałem się walczyć z zamkniętą gardą, dać mu się trochę wystrzelać, wyszaleć. Trzymałem się planu - dodał.