Tomasz Narkun w bardzo dobrym humorze przystąpił do rozmów z dziennikarzami. - A, ty chyba znasz mój plan - zdradził z uśmiechem po jednym z pytań od reporterów. - To plan idealny. Najpierw nokdaun, a później kończenie. Cały Narkun Team jest zwariowany. Ja nikogo nie udaję, ja taki jestem. Jeżeli widzę gościa, który do mnie coś mówi, to mówię: dawaj, lecimy - tłumaczył Tomasz Narkun.