Po dwóch przegranych starciach Jakub Wikłacz znów zwycięża. Jeden z największych talentów polskiego MMA pokonał na gali ACB 63 w Ergo Arenie Sebastiana Przybysza. Pojedynek miał dość kuriozalny przebieg. W pierwszej rundzie obaj zawodnicy wypadli poza klatkę. - Delikatnie uderzyłem głową o metalową część schodków. Trochę się zdziwiłem, bo nagle uświadomiłem sobie, że jestem poza klatką. To dość niespotykana sytuacja, ale nie było opcji, żeby pojedynek został przerwany - powiedział nam Wikłacz. W przekroju całego starcia zawodnik z Olsztyna prezentował się lepiej i to on zwyciężył na kartach punktowych. Potwierdził też słowa Joanny Jędrzejczyk, która po sparingach z nich podkreślała, że jest on nadzieją polskiego MMA. - Te słowa mnie nie przytłaczają. Są dla mnie dawką motywacji - podkreślił Wikłacz.