- Bez dwóch zdań, sędzia za wcześnie przerwał moją walkę z Brettem Cooperem. Złość już minęła. W Manchesterze miało dojść do rewanżu, ale Cooper jest kontuzjowany i zmieniono mi przeciwnika. Wybór padł na Iona Pascu. To dobry rywal, który do tej pory walczył w wyższej kategorii wagowej - mówi na Aslambek Saidow (19-5-0) przed występem na sobotniej gali ACB 54. Zawodnik Berkutu Arrachionu Olsztyn jest przekonany, że zwycięstwo odniesie również jego klubowy kolega. - Jak Mamed Chalidow złapie nogę Luke'a Barnatta, to ją urwie - dodaje był mistrz KSW. Przypominamy, że galę ACB 54 będzie można oglądać na WP Sportowe Fakty.rozmawiał Artur Mazur