W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Wygrana daje nowe możliwości[/b]
Paweł Mikołajuw (MMA 3-2) wiedział przed galą, że ewentualna porażka z Robertem Burneiką, całkowicie przekreśli jego szansę na dalszą karierę w KSW. "Popek" wraz z pierwszym gongiem agresywnie ruszył więc na rywala, szybko posłał go na deski jednym z ciosów zamachowych, po czym zasypał Litwina gradem ciosów w parterze, po których "Hardkorowy Koksu" się poddał.
Wielka euforia Mikołajuwa po wygranej przed blisko 60 tysiącami kibiców nie miała końca. Samozwańczy "Król Albanii" twierdzi, że zna już nazwisko kolejnego rywala. Kto może nim być? Poznaj nasze propozycje na kolejnych stronach.
Tyberiusz Kowalczyk (MMA 3-1)
"Tyberian" wydaje się być idealnym kandydatem do walki z Pawłem Mikołajuwem. Były czołowy polski strongman na KSW 39 przegrał z Mariuszem Pudzianowskim. Obecnie jego rekord w MMA to 3 wygrane i 1 porażka. Zbliżone doświadczenie do Kowalczyka, ma mający na swoim koncie pięć zawodowych walk "Popek".
Co ciekawe, Kowalczyk w styczniu tego roku, w wywiadzie dla WP SportoweFakty, wypowiedział się na temat ewentualnej walki z Mikołajuwem. - Z "Popkiem" mógłbym porapować (śmiech). Z drugiej strony patrząc, Paweł jest również sportowcem i taki pojedynek byłby czysto sportowym wyzwaniem. Mam nadzieję, że on trenuje, ja ćwiczę bardzo ciężko. Kogo mi dadzą, z tym będę walczył. Mam zaufanie do swojego sztabu trenerskiego i jak mi wskażą, z kim mam się bić, to zrobię to. Podejrzewam, że "Popkiem" nie miałbym problemów.
Jeśli kolejnym rywalem "Popka" nie będzie Kowalczyk, to może federacja szykuje dla rapera głośny rewanż? Sprawdź koniecznie kolejną stronę.
Mariusz Pudzianowski (MMA 11-5, 1NC)
Drugie starcie z Mariuszem Pudzianowskim to realna perspektywa, zwłaszcza, że w pierwszej walce "Popek" zawiódł swoich fanów. W Krakowie na KSW 37 został on szybko znokautowany przez byłego mistrza strongmanów. Czy teraz, opromieniony zwycięstwem nad Robertem Burneiką i ze sztabem nowych trenerów, "Król Albanii" ponownie zaprosi "Pudziana" do wspólnego pojedynku? Rewanż z pewnością świetnie by się sprzedał, podobnie jak ich pierwsza konfrontacja w Tauron Arenie.
Mariusz Pudzianowski, pomimo iż w MMA debiutował rok po Pawle Mikołajuwie, jest dużo bardziej doświadczony od kontrowersyjnego rapera. Po zwycięstwie nad Tyberiuszem Kowalczykiem włodarze KSW mogą mieć wedle swojej gwiazdy jednak bardziej ambitne plany, jak na przykład rewanż z Marcinem Różalskim. Czas jednak pokaże, jak rozwinie się sytuacja w wadze ciężkiej polskiej federacji.
Rywal znany z KSW i zza granicy? Mamy takiego kandydata. To mógłby być hit!
James Thompson (MMA 20-16, 1 NC)
Anglik, który dwukrotnie w KSW napsuł sporo krwi Mariuszowi Pudzianowskiemu, wciąż czeka na swoją kolejną szansę walki w Polsce, po tym jak publicznie obraził federację w listopadzie 2011 roku, po ogłoszeniu wyniku rewanżowego starcia z mistrzem świata strongmanów.
Weteran takich organizacji jak Pride czy Cage Rage liczy już 38 lat i nie jest już tak samo niebezpieczny, jak za czasów dwóch występów w Polsce, czy na legendarnych galach w Japonii. "Kolos" z Bristolu przegrał szybko dwie ostatnie walki, z Bobym Lashleyem i Tsuyoshim Kosaką. W 2015 roku Thompson był przymierzany do trzeciej batalii z "Pudzianem" na KSW 32 w Londynie, ale ostatecznie rozmowy polskiej federacji z Anglikiem zakończyły się fiaskiem. Być może teraz zostaną one wznowione.
Na kolejnej stronie poznasz najbardziej prawdopodobnego rywala "Popka" w kolejnej walce dla KSW.
To może być głośny debiut znanego jako "Strachu" z serii filmów "Pitbull", Tomasza Oświecińskiego. Jak podał na krótko przed galą KSW 39 portal MMAnews.pl aktor był przymierzany do zwycięzcy pojedynku Mikołajuw vs Burneika.
Czy doniesienia te potwierdzą włodarze polskiej KSW? Jeśli tak, to być może jeszcze w tym roku kibiców czeka kolejny głośny "freak fight". Co ciekawe filmowy "Strachu" już rozpoczął przygotowania do debiutu w mieszanych sztukach walki w Warszawskim Centrum Lekkoatletyki pod okiem trenera Roberta Jocza.