W tym artykule dowiesz się o:
Marcin Najman w boksie zawodowym stoczył 19 walk, z czego 15 zwycięskich. W jego najważniejszej walce w bokserskiej karierze przegrał z Andrzejem Wawrzykiem, a stawką pojedynku było międzynarodowe mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej.
Przygoda Najmana z mieszanymi sztukami walki zaczęła się w chwili podpisania kontraktu z najlepszą federacją w Polsce, KSW. Pierwszym rywalem boksera z Częstochowy w nowej dla niego formule był wielokrotny mistrz świata strongmanów, Mariusz Pudzianowski. Impreza, która w grudniu odbyła się na warszawskim Torwarze była jednym z najbardziej medialnych wydarzeń w historii sportów walki w Polsce. [ad=rectangle] Właśnie od gali KSW 12, 11 grudnia 2009 roku, zaczęła się wielka era MMA i samej federacji KSW w Polsce, a pojedynek Najmana z "Pudzianem" przyciągnął prawie 6 milionów widzów przed telewizorami!
Sama walka nie potrwała długo. Mariusz Pudzianowski po zaledwie 43 sekundach pokonał "El Testosterona" przez poddanie w wyniku ciosów w parterze. Szybka porażka Najmana skazała go na falę krytyki, głównie ze względu na szumne zapowiedzi, jakie przed pojedynek wypowiadał bokser z Częstochowy.
Po nieudanym debiucie Marcin Najman czekał ponad dziewięć miesięcy, aby ponownie wejść do białego ringu KSW. Kolejny pojedynek z jego udziałem był ponownie mocno nagłośniony, a to ze względu na niechęć, jaką żywili ku sobie Marcin Najman z Przemysławem Saletą.
W łódzkiej Atlas Arenie faworytem starcia był Saleta, były mistrz świata w kickboxingu i mistrz Europy w boksie zawodowym. Ku zaskoczeniu kibiców to jednak Marcin Najman z początkiem walki przejął inicjatywę i przez ponad połowę rundy był stroną przeważającą w tym pojedynku. Przemysław Seleta musiał walczyć z poważnym rozcięciem, jakie pojawiało się na jego twarzy. Pomimo tego zdołał on przejąć inicjatywę i w nietypowy sposób (duszenie przedramieniem) poddał Marcina Najmana, zadając mu drugą porażkę w formule MMA.
Na kolejny powrót Marcina Najmana do MMA kibicom przyszło już dłużej czekać, gdyż aż 19 miesięcy. Na gali MMA Attack 2 częstochowskiego boksera skonfrontowano z litewskim kulturystą, Robertem Burneiką, który w Katowickim Spodku miał zadebiutować w formule mieszanych sztuk walki.
Faworytem ekspertów i bukmacherów w tym starciu był Najman, gdyż "Hardkorowy Koksu" przystępował do walki bez żadnego doświadczenia w sportach uderzanych. Podczas samej gali kibice dwa razy mogli mieć duże powody do zdziwienia. Po pierwsze walka "wyszła" poza pierwszą rundę, a po drugie zwyciężył w niej Burneika.
Marcin Najman do starcia na MMA Attack 2 przygotowywał się z Mirosławem Oknińskim, byłym trenerem Mariusza Pudzianowskiego. Po przegranym pojedynku z kulturystą ogłosił zakończenie kariery w MMA.
27 grudnia Marcin Najman jednak powróci do MMA. Jego rywalem będzie debiutujący na zawodowej scenie mieszanych sztuk walki Słowak Michal Dobias. Walka ta będzie głównym wydarzeniem finałowej gali PLMMA, która odbędzie się w rodzinnym mieście Najmana, Częstochowie.
Jeżeli "El Testosteron" wygra pierwszą walkę w MMA to być może w przyszłości stoczy rewanżowy pojedynek z Robertem Burneiką. Litwin już zapowiedział gotowość do drugiej walki z Marcinem Najmanem.