Kaszubowski skrzętnie realizował swój plan od pierwszych sekund. Było nim sprowadzanie rywala do parteru i kontrola walki w tej płaszczyźnie. Robert Maciejowski mógł jednak wykorzystać słabość rywala.
Pod koniec pierwszej rundy zawodnik Mighty Bulls Gdynia doznał kontuzji prawego biodra. Od tego czasu za wszelką cenę dążył on do obaleń, a Maciejowski nie miał na to odpowiedzi.
"Karpackie Serce" zerwał się w ostatniej minucie starcia. Znakomicie przetoczył rywala w parterze, a później zadał kilka mocnych ciosów łokciem. Na więcej Kaszubowski jednak nie pozwolił.
ZOBACZ WIDEO: Łzy wzruszenia Borysa Mańkowskiego? "Każdy z zawodników, który tego nie docenia powinien puknąć się w łeb"
Po 15 minutach starcia sędziowie byli jednogłośni i wskazali wygraną Krystiana Kaszubowskiego. Podopieczny trenera Grzegorza Jakubowskiego wygrał trzecią walkę z rzędu w KSW i jest blisko otrzymania drugiej szansy zdobycia pasa w wadze półśredniej.
Gala KSW 66 trwa w Viaplay. W walce wieczoru Marian Ziółkowski zmierzy się z Borysem Mańkowskim.
Czytaj także:
KSW 66. Znamy wyniki porannego ważenia. Dwie zmiany w karcie walk
Potworny nokaut! "Terminator" wraca do klatki KSW [WIDEO]