Kursy wystawione na polsko-litewską konfrontację jasno wskazują, że tylko katastrofa, bądź kolejna kontuzja, mogłyby sprawić, iż Andrzej Grzebyk tego starcia nie wygra. Wraz z Szymonem Kołeckim są oni bowiem największymi faworytami KSW 62.
Kurs na zwycięstwo Grzebyka oscyluje w granicach 1.05, a w przypadku doświadczonego Mariusa Zaromskisa sięga nawet 10.00. Oznacza to, że stawiając pojedynczy zakład na Polaka nic nie da się zarobić (po odjęciu podatku). Podobna sytuacja miała miejsce przed pierwszym pojedynkiem na KSW 56 w listopadzie ubiegłego roku.
Dlaczego bukmacherzy tak nisko oceniają szansę 40-latka z Litwy? "The Whitemare" jest niezwykle doświadczony, ale od stycznia 2015 roku stoczył zaledwie dwa pojedynki. Na dodatek w pierwszym starciu z Grzebykiem były mistrz organizacji DREAM pokazał się ze słabej strony, będąc obijanym w parterze przez walczącego ze złamaną nogą rywala.
ZOBACZ WIDEO: Popłynęły łzy. Poruszające słowa w trailerze przed KSW 62
Zaromskis to jednak jeden z najbardziej zasłużonych zawodników, jacy pojawili się w KSW. W swojej bogatej karierze walczył o tytuły organizacji Strikeforce i Cage Rade oraz dzielił klatkę z m.in. Nickiem Diazem czy Kazushim Sakurabą.
Gala KSW 62 już 17 lipca w studiu telewizyjnym w Warszawie. Wydarzenie będzie można zobaczyć w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie oraz sieciach kablowych, a także na KSWTV.com i Ipla.tv w cenie 40 zł. Szczegółowa relacja na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Karolina Kowalkiewicz zawalczy na UFC 265! Znamy jej rywalkę
KSW 62. Michał Michalski poznał rywala. Zwycięzca będzie blisko walki o pas