- Dla mnie to po prostu zaszczyt walczyć z Mariuszem niezależnie od wyniku. Będę musiał dać z siebie wszystko i zobaczymy. Ja ważę 140 kilogramów, on tak samo. Też mam biceps i jak on to mówi "tanio skóry nie sprzedam", także nie martw się Mariusz - wyznał Nikola Milanović w rozmowie z Igorem Marczakiem.
Serb na gali KSW 59 znalazł się nieprzypadkowo. Towarzyszy on bowiem zawodnikom z Bałkanów - Savo Laziciowi i Darko Stosiciowi. Milanović nie zastanawiał się ani chwili, czy przyjąć ofertę pojedynku last minute z "Pudzianem".
- Nie mogłem odpuścić tej walki. Pierwsza walka zawodowa z taką postacią? Czemu nie? - dodał. Pojedynek na KSW 59 to debiut Serba w zawodowym MMA.
Nikola Milanović to utytułowany judoka, który od 18 lat mieszka w Polsce. Na swoim koncie ma tytuł mistrza Polski w Sambo oraz trzykrotnie sięgał po złoty medal na mistrzostwach Polski w Judo w kategorii masters.
Pojedynek Pudzianowskiego z Milanoviciem to walka wieczoru KSW 59: Fight Code. Transmisja gali trwa w systemie PPV. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
-> To prawdziwy kolos! Zobacz spotkanie Pudzianowskiego z "Bombardierem" [WIDEO]
-> Gigant ostrzega Mariusza Pudzianowskiego przed walką na KSW 59
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce. Martin Lewandowski zdradza plany na 2021. "Liczę na to, że nie zostaniemy zmuszeni do zmian"