Tuż po zakończeniu 25-miunutowego pojedynku można było drżeć o wynik, bowiem w UFC sędziowie nie raz udowadniali, że widzą walkę zupełnie inaczej niż większość kibiców. Tym razem jednak arbitrzy nie mieli złudzeń, że wygrana należy się Błachowiczowi.
Decyzja była jednogłośna. Polak wyraźnie wygrał hitową konfrontację. Dwóch z trzech sędziów punktowało walkę w stosunku 49-45. Jeden arbiter wskazał na rezultat 49-46 (czytaj więcej >>>).
Po walce na stronie UFC można znaleźć statystyki z polsko-nigeryjskiej konfrontacji. Na przestrzeni pięciu rund Jan Błachowicz zadał aż 276 uderzeń, których 184 było celnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szpilka wie, jak wzburzyć fanów
Z kolei Israel Adesanya wyprowadził tylko 182 ciosy, z których 99 wylądowało na ciele mistrza wagi średniej.
Przewagę na kartach punktowych dały Błachowiczowi aż trzy sprowadzenia. U dwóch z trzech sędziów Polak wygrał ostatnią rundę aż 10-8.
Następnym rywalem "Cieszyńskiego Księcia" ma być Glover Teixeira. Doświadczony Brazylijczyk jest pretendentem nr 1 w rankingu kategorii półciężkiej.
Zobacz także:
-> MMA. UFC 259. Amanda Nunes obroniła pas. Megan Anderson nie miała żadnych szans
-> MMA. UFC 259: Błachowicz vs Adesanya. Dyskwalifikacja! Rosjanin stracił pas