Tuż po walce "Tucanao" wciąż nie dowierzał, że na jego biodrach zawisł pas KSW. W rozmowie z Dominikiem Durniatem powiedział, że mocno wierzył w swoje zwycięstwo.
- Myślę o mojej rodzinie, mojej ekipie. To wielkie emocje. To na pewno jeden z najlepszych momentów w mojej karierze - wyznał Daniel Torres.
26-latek był największym underdogiem w notowaniach bukmacherów przed KSW 58. Salahdine Parnasse przed starciem z nim był niepokonany i zwyciężył pięć pojedynków z rzędu.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Czy dojdzie do walki Szymon Kołecki - Łukasz Jurkowski? Mistrz olimpijski zabrał głos
- Po tym, jak zadałem cios, wiedziałem, że jest po walce - powiedział Daniel Torres w rozmowie z dziennikarzami po gali. Brazylijczyk nie dobijał rywala, gdy ten osunął się na deski.
Parnasse nie zgadza się z porażką. Francuz twierdzi, że sędzia przedwcześnie przerwał walkę. Takie stanowisko nie podoba się nowemu mistrzowi. - Myślę, że jeśli tak mówi, to nie umie przegrywać - dodał.
Torres jest otwarty w sprawie rewanżu. "Tucanao" twierdzi jednak, że Parnasse powinien wygrać przedtem jeden pojedynek z mocnym zawodnikiem z kategorii piórkowej.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Szczegóły już znane
Nokaut roku?! Bejbulat Isajew ściął rywala z nóg [WIDEO]