[tag=36768]
Abusupiyan Magomedov[/tag] miał trochę pecha. Późnym latem 2019 roku borykał się ze stanem zapalnym zęba, czego następstwem była operacja. Te perturbacje zdrowotne sprawiły, że musiał zrezygnować z walczenia. Później jego plany zostały zweryfikowane przez pandemię koronawirusa.
Teraz niemiecki zawodnik MMA szykuje się do powrotu do klatki, który nastąpi po 595-dniowej przerwie! W sobotę na gali KSW 57 zmierzy się z niepokonanym dotąd Cezarym Kęsikiem. Nie ukrywa, że jest bardzo podekscytowany tym, że znów będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności.
- Jestem niezmiernie zadowolony z możliwości ponownego wyjścia do klatki. Mój pierwszy występ na KSW powinien mieć miejsce już w zeszłym roku. Teraz chcę dać widzom prawdziwy spektakl. Fani MMA w całej Europie powinni pamiętać moje imię - mówi w rozmowie z "Bildem".
Magomedov podpisał z KSW kontrakt na cztery walki. "Bild" ustalił, że miał też inne propozycje. Podobno zgłosili się do niego przedstawiciele UFC i ONE Championship.
Dlaczego zatem zawodnik postanowił wybrać KSW?
- KSW zaoferowało nam lepszy pakiet. Tam stosunkowo szybko można walczyć o tytuł - wyjaśnia w rozmowie z "Bildem" Ivan Dijaković, właściciel i kierownik siłowni UFD-Gym w Duesseldorfie, w której trenuje Abus.
Początek sobotniej gali KSW 57 zaplanowano na godzinę 20:00. Walka wieczoru: Phil de Fries - Michał Kita. Stream online: Ipla TV (w Polsce) i kswtv.com (na całym świecie). Transmisja TV: Cyfrowy Polsat i sieci kablowe (m.in. UPC, Vectra, Multimedia, Inea, Netia, Toya). Relacja LIVE: WP SportoweFakty.
Czytaj także:
> MMA. KSW 57. Ceremonia ważenia. Było spokojnie. Sowiński i Mańkowski zapowiadają wojnę
> MMA. KSW 57. Wyniki ważenia. Wszyscy zawodnicy w limitach
ZOBACZ WIDEO: GROMDA 3. "Vasyl" zrealizował swój cel. "Na każdego zawodnika mieliśmy przygotowany plan"