MMA. FEN 30. Wojciech Janusz - Michał Gutowski. Bez zaskoczenia. "Kulkinio" poddał "Gutka"

Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Wojciech Janusz
Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Wojciech Janusz

Nie było sensacji w walce Wojciecha Janusza z Michałem Gutowskim. "Kulkinio" wygrał przez poddanie podczas gali FEN 30: Lotos Fight Night we wrocławskiej Hali Orbita.

Pierwotnie "Kulkinio" miał zmierzyć się z Mathieu Grondinem, a następnie z Saeedem Younsim. Obaj zrezygnowali jednak ze starcia z powodu kontuzji. W ostatniej chwili na walkę zgodził się Michał Gutowski.

Wojciech Janusz wszedł do klatki po raz trzeci w 2020 roku. W styczniu decyzją sędziów przegrał z Adamem Kowalskim. Pięć miesięcy później w pewny sposób pokonał na punkty Piotra Kalenika.

Zawodnik ze Szczecina stoczył w swojej karierze trzyrundowe boje z Michałem Oleksiejczukiem i Marcinem Wójcikiem. Janusz obok Mateusza Rębeckiego jest jednym z najdłużej walczących w FEN zawodnikiem.

Michał Gutowski w październiku 2018 roku wygrał przez nokaut w trzeciej rundzie z Adamem Wiśniewskim. W swoim debiucie na FEN uległ w Ostródzie Wojciechowi Januszowi.

Janusz był wyraźnym faworytem pojedynku. W oktagonie potwierdził, że zwycięstwo będzie dla niego tylko formalnością. Bił rywala w stójce, a następnie przeniósł starcie do parteru. Kontrolował, przeważał. W końcu poszedł po poddanie. Dopiął duszenie gilotynowe, po którym sędzia zatrzymał starcie!

W walce wieczoru gali FEN 30 o pas wagi półśredniej zmierzą się Robert Bryczek i Virgiliu Frasineac.

Zobacz także:
-> Kuriozalna walka podczas Rocky Boxing Night. Węgier ośmieszył się w ringu
-> Piękna Valerie Loureda podbija MMA. Szybko rozprawia się z rywalkami

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Chalidow postawił KSW sprawę jasno. "Jeśli mam walczyć, to ze Scottem Askhamem"

Komentarze (0)