"Najpierw próbujesz ukryć się w więzieniu, a następnie chcesz zmienić kategorię wagową. Naprawdę robisz wszystko, by uniknąć swojego przeznaczenia, ale nie ma miejsca, w którym się ukryjesz, Jonny. Tutaj jest Jan" - przekazał Jan Błachowicz za pośrednictwem Twittera.
Przypomnijmy, że Jon Jones miał problemy z prawem. Pod koniec marca trafił za kratki, bo prowadził samochód pod wpływem alkoholu i nieodpowiedzialnie używał broni, a wcześniej odpowiadał karnie chociażby za wybryki w klubie ze striptizem.
Jeżeli chodzi natomiast o zmianę kategorii wagowej, to Jones rzeczywiście myślał o tym, by przenieść się do wagi ciężkiej i stoczyć pojedynek z Francisem Ngannou. Wygląda jednak na to, że nic z tego nie będzie.
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce (online). Akop Szostak zdradza zaskakujące szczegóły. "Nic nie zarobiłem na MMA"
W piątek Jones pisał na Twitterze, że Jan Błachowicz jest jego kolejnym rywalem. Jeżeli rzeczywiście doszłoby do takiego pojedynku, to byłby to bez wątpienia historyczny moment w polskim MMA.
"Miałem trochę czasu, aby to wszystko przemyśleć i nie podchodzę do tego już tak emocjonalnie. To jest po prostu smutne, że UFC nie widzi mojej wartości w potencjalnej walce z najstraszniejszym zawodnikiem kategorii ciężkiej na świecie. Wygląda na to Jan, że jesteś następny w kolejce" - zaznaczył Amerykanin w mediach społecznościowych.
First you try to hide in jail, then you want to change a weightclass.
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) May 22, 2020
You are really doing everything you can to avoid your destiny but there is no place to hide Jonny.
Here's Jan #LegendaryPolishPower pic.twitter.com/ey2UjYpJ3W
Czytaj także:
- Lawrence Okolie odgraża się Głowackiemu."Jestem pewien, że wygram przez nokaut"
- GROMDA Fight Club. Pierwsza gala organizacji walk na gołe pięści już 6 czerwca (wideo)