Przed pojedynkiem w Satamie "Ostatni Car" był zdecydowanym faworytem bukmacherów do zwycięstwa z Amerykaninem. 43-latek do klatki Bellatora powracał po porażce z Ryanem Baderem w ramach finału turnieju wagi ciężkiej, którego stawką był mistrzowski pas organizacji Scotta Cokera.
Fiodor Jemiejlanienko dyktował warunki od pierwszych sekund walki z Jacksonem. Były mistrz UFC nie odpowiadał na serię ciosów i kopnięć legendy MMA i w końcu padł na matę po prawym prostym.
Zobacz także: Wiaczesław Dacyk - największy skandalista w świecie MMA
Fedor with the walk-off KO! #BellatorJapan pic.twitter.com/Wg6Ge4gEgu
— Bellator MMA (@BellatorMMA) December 29, 2019
Dla Fiodora Jemieljanienki nie była to ostatnia walka w karierze. Rosjanin ma jeszcze ważny kontrakt z Bellatorem i powinien stoczyć w tej organizacji minimum 2 pojedynki.
Zobacz także: Marcin Różalski trenuje do walk na gołe pięści
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne