MMA. UFC. Kiedyś gwiazda, dziś przeciętniak. Gilbert Melendez zwolniony z organizacji

Getty Images / Codie McLachlan/Stringer / Na zdjęciu: Gilbert Melendez i Jeremy Stephens
Getty Images / Codie McLachlan/Stringer / Na zdjęciu: Gilbert Melendez i Jeremy Stephens

Gilbert Melendez (22-8) pożegnał się z Ultimate Fighting Championship. Były mistrz Strikeforce wagi lekkiej słabo radził sobie w oktagonie UFC.

W tym artykule dowiesz się o:

"El Nino" do najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki trafił jako wielka gwiazda. Miał zostać mistrzem i zdominować kategorię lekką. Tymczasem szeregi światowego giganta opuszcza jako przeciętniak, który na dodatek wpadł na dopingu.

MMA. UFC Moskwa. Fantastyczny nokaut Danny'ego Robertsa (wideo)

Gilbert Melendez w MMA z niejednego pieca jadł chleb. Osiągał sukcesy w WEC, Shooto, Strikeforce i Pride. W przedostatniej z organizacji był nawet mistrzem. Czempionem UFC też miał zostać. Już w debiucie dostał szansę zdobycia tytułu. Benson Henderson pokonał go jednak przez decyzję. W kolejnym starciu, ochrzczonym walką roku 2013, po krwawej wojnie pokonał Diega Sancheza.

Później tak różowo już nie było. Porażki z Anthonym Pettisem, Eddie'em Alvarezem, Edsonem Barbozą, Jeremym Stephensem i Arnoldem Allenem. W międzyczasie wpadka dopingowa. Zwolnienie stało się nieuniknione.

MMA. Mistrzostwa świata w Bahrajnie. Awans Emila Piątka do kolejnej rundy

Póki co nie wiadomo, czy Melendez będzie kontynuował swoją karierę. Ma już 37 lat, w związku z czym powinien się zastanowić, czy warto jest dalej walczyć. Chętnych na pewno jednak nie zabraknie.

ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Daniel Rutkowski o Cezarym Kęsiku. "To jest polski czołg!"

Komentarze (0)