Kaszubowski, który do tej pory przyzwyczaił kibiców do szybkich zakończeń swoich walk, tym razem przez 15 minut musiał być czujnym w klatce. Po wygranej 1. rundzie, w kolejnej to niespodziewanie Truscek doszedł do głosu, a nawet dwukrotnie próbował poddać Polaka.
W ostatniej odsłonie pojedynku to jednak Kaszubowski zaakcentował swoją przewagę. Udane sprowadzenie, a później udana kontrola pozycji w parterze złożyły się na końcowy triumf zawodnika Mighty Bulls Gdynia.
Zobacz także: UFC w Moskwie: David Zawada uciszył rosyjskich kibiców
Oto karty punktowe z tego pojedynku:
#KSW51 Official Scorecard:
— KSW (@KSW_MMA) November 9, 2019
Krystian Kaszubowski def. Ivica Truscek via split decision (29-28x2, 28-29). pic.twitter.com/hunFppPvte
Dla Krystiana Kaszubowskiego był to trzeci triumf w szeregach KSW. "Kris" w ostatniej walce musiał uznać wyższość piekielnie mocno bijącego Chorwata. Wcześniej 25-latek zanotował serię 7 wygranych starć i był niepokonany w zawodowej karierze. Na KSW 42 i KSW 46 podopieczny Grzegorza Jakubowskiego spektakularnie nokautował odpowiednio Christophera Henze i Michała Michalskiego.
Zobacz także: KSW 51. Erko Jun łowcą nokautów
ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Cezary Kęsik zachwycił publiczność! "Często ćwiczymy takie kończące dźwignie"