Krzysztof Jotko wróci po trzech porażkach z rzędu. "Dawno o tym zapomniałem"

Getty Images / Na zdjęciu: Krzysztof Jotko
Getty Images / Na zdjęciu: Krzysztof Jotko

Krzysztof Jotko (19-4) podczas sobotniej gali UFC w Sankt Petersburgu stoczy walkę o swoje miejsce w szeregach światowego potentata. Polak jest pewny siebie.

W tym artykule dowiesz się o:

29-latek pochodzący z Ornety sam prosił matchmakerów Ultimate Fighting Championship, aby wystąpić na gali w Rosji. Miał już się bić podczas ubiegłorocznej imprezy w Moskwie, jednak wtedy na przeszkodzie stanęła kontuzja.

Zobacz także: UFC Sankt Petersburg: Jotko, Tybura i Oleksiejczuk faworytami bukmacherów

- Miałem walczyć z Adamem Jandijewem, ale zerwałem więzadła i wypadłem z walki. Gdy usłyszałem, że będzie kolejna gala w Rosji, to prosiłem o pojedynek z nim, ale on nie chce już więcej walczyć. UFC jednak powiedziało "ok, będziesz walczył w Rosji". Dostałem innego rywala - najpierw Romana Kopyłowa, byłem podekscytowany walką z nim. Ale niestety doznał kontuzji i zmienili go na Alana Amedovskiego - powiedział Krzysztof Jotko w rozmowie z inthecage.pl.
Starcie z niepokonanym Macedończykiem dla Polaka będzie wyzwaniem. To za sprawą fatalnej passy w poprzednich pojedynkach. Jotko przegrał trzy walki z rzędu i dostał od UFC ostatnią szansę. Dawny zawodnik Mirosława Oknińskiego tym się jednak nie przejmuje.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #29 (cały odcinek): "Juras" wraca, poleje się krew

- Dawno zapomniałem o tym. Było, minęło. Były trzy porażki, tak się zdarza. Taki jest sport. Raz na dole, raz na górze. Nie robi to dla mnie żadnej różnicy. Jestem skupiony, wreszcie gotowy w stu procentach i zdrowy - dodał.

Polak przygotowywał się do walki w Sankt Petersburgu między innymi w Tajlandii i w Stanach Zjednoczonych. W klubie American Top Team często pojawiają się reprezentanci Polski, między innymi Joanna Jędrzejczyk. Zdaniem Jotki, sztab ATT jest pod wrażeniem zwłaszcza umiejętności Mateusza Gamrota.

Zobacz także: Peter Sobotta nie wyklucza zakończenia kariery. "Jeśli UFC mnie zwolni, to odejdę"

- Z tego co wiem, wszyscy byli pod wrażeniem jego zapasów, jego kondycji. Myślę, że to jest numer jeden. Według mnie już dawno powinien walczyć w UFC. Nie wiem, co jeszcze robi w KSW. To bardzo dobra organizacja, ale jeśli chcesz być najlepszy, to tylko w UFC - opowiedział.

Źródło artykułu: