Kibice nie mogli uwierzyć, gdy zobaczyli niesamowity nokaut w wykonaniu Johnny'ego Walkera (16-3). 26-latek trafił Justina Ledeta (9-2) uderzeniem z obrotu, którym posłał go na deski. W parterze Brazylijczyk brutalnie dobił rywala, co szybko zdecydował się przerwać sędzia.
Dla Walkera było to już drugie zwycięstwo pod szyldem organizacji UFC. W debiucie w niecałe dwie minuty znokautował Khalila Rountree. Wcześniej Brazylijczyk odprawiał między innymi Luisa Henrique da Silvę, Cheicka Konego oraz Jędrzeja Maćkowiaka. Te zwycięstwa dały mu szansę podpisania kontraktu z największą organizacją MMA na świecie.
JOHNNY WALKER!
— UFC (@ufc) 3 lutego 2019
WATCHhttps://t.co/7gsc6RQiv8 #UFCFortaleza pic.twitter.com/VDK6nNvL8h
Po udanej walce Johnny Walker w specyficzny sposób zaczął świętować zwycięstwo. "Cieszynkom" Brazylijczyka nie było końca, przez cały czas wtórowali mu jednak lokalni kibice, którzy oklaskiwali niesamowity nokaut.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): widowiskowy nokaut "latającym kolanem"