9 lipca informowaliśmy, że odwołana została zaplanowana na 11 sierpnia gala ACB 91 w Wielkiej Brytanii. Wówczas miała wystąpić czwórka reprezentantów Polski - Asłambek Saidow, Piotr Strus, Maciej Różański i Daniel Omielańczuk. Jako przyczynę podano "kłopoty techniczne". Nic nie zwiastowało kolejnych problemów, które jednak nadeszły bardzo szybko.
Już dzień później, 10 lipca, pojawił się oficjalny komunikat o anulowaniu ACB JJ 15 w Warszawie, które miało się odbyć 4 sierpnia. W walce wieczoru gali miał wystąpić znany przede wszystkim z KSW Mamed Chalidow. Decyzja miała być podyktowana brakiem satysfakcji organizacji z poziomu walk.
Tymczasem w poniedziałek na Twitterze, pojawiły się nieoficjalne informacje o odwołaniu kolejnych gal, tym razem lipcowych. Marcel Dorff z holenderskiego MMADNA.nl ogłosił, że ACB 89 w cypryjskim mieście Limassol i ACB 90 w Kazaniu się nie odbędą. Imprezy były zaplanowane na 21 i 28 dzień lipca.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nie umieli wbić gola Zagłębiu. Bramka była pusta
Kropkę nad i dodał portal VestnikMMA z Rosji, który doniósł, że usunięte zostaną nie dwie wspomniane gale, tylko cztery. Nie wiadomo jednak, o które wydarzenia chodzi.
Póki co nie wiadomo, co z dalszą przyszłością organizacji. Informacje o odwoływaniu kolejnych imprez nie napawają jednak optymizmem. Byłaby to wielka strata nie tylko dla polskiego, ale i światowego MMA. ACB wyrobiło sobie w ostatnich latach opinię marki, która może zagrozić UFC. Przy okazji często sięgała po zawodników z naszego kraju, czasami dając im nawet lepsze oferty niż światowy numer jeden, co potwierdził angaż Marcina Helda.