W swojej karierze Justyna Kowalczyk zdobyła pięć medali olimpijskich (w tym dwa złote) i osiem krążków mistrzostw świata. Do tego czterokrotnie wywalczyła Kryształową Kulę i triumfowała w Tour de Ski. Najlepsza w historii polska biegaczka zadecydowała, że sezon 2017/18 Pucharu Świata był jej ostatnim.
Biegi narciarskie za sprawą wyników osiąganych przez Kowalczyk przez lata cieszył się w Polsce sporą popularnością. Jednak w momencie, gdy Polka prezentuje słabszą formę, zainteresowanie kibiców tą dyscypliną jest znikome. Z takimi reakcjami fanów nie zgadza się medalista olimpijski w zapasach Damian Janikowski, który obecnie jest zawodnikiem MMA.
- Parę dni temu jedna z najbardziej utytułowanych polskich i światowych gwiazd sportu ogłosiła koniec kariery. Ktoś o tym wie? W telewizji i w internecie wszyscy podniecają się facetami biegającymi po trawie, którzy sami zazwyczaj już sobie zawieszają medale na szyje przed rozpoczęciem mistrzostw.... tak, tak medialny sport narodowy - napisał Janikowski na swoim profilu na Facebooku.
Zawodnik MMA narzekał na liczbę informacji dotyczących zakończenia kariery przez Kowalczyk. Szerszym echem w mediach odbiły się mecze piłkarskiej reprezentacji Polski. - Nie napisałem tego aby komuś ubliżyć, ale chciałem pokazać jak działa nasz kraj dla którego tracimy nie tylko zdrowie, ale godnie go reprezentując zdobywamy medale. Dziwny jest ten świat - dodał Janikowski.
ZOBACZ WIDEO Wolański po KSW 42: Jestem gotowy na walkę z każdym
Są jednak ludzie, którzy tak naprawdę nie interesują się konkretnymi dyscyplinami sportu. Oglądają to, co "każe" oglądać im telewizja. Ma być na przykład Czytaj całość