Wszystko przez pseudokibiców Lechii Gdańsk, którzy niezbyt lubią się z fanatykami Ruchu Chorzów.
Z tą drugą grupą identyfikuje się "Siwy". Ze względu na nienawiść pomiędzy obiema ekipami, zawodnik miał otrzymywać groźby od gdańszczan już przed ceremonią ważenia.
W piątek rano Adam Wieczorek i Anthony Hamilton zrobili wagę za kulisami, byli dostępni dla mediów i udzielali wywiadów przed pojedynkiem. O 18:00 na oficjalnej części już się jednak nie pojawili. Wówczas do Ergo Areny przybyła duża i głośna grupa lechistów.
UFC postanowiło, że lepiej będzie usunąć starcie z rozpiski sobotniej gali. Organizacja jako oficjalną przyczynę podaje bezpieczeństwo podczas imprezy. Nie trudno się domyślić, że chodzi właśnie o grupę chuliganów.
Światowy potentat podał już nową datę debiutu polskiego "ciężkiego" w Ultimate Fighting Championship. Zawodnicy skrzyżują rękawice 19 listopada w Australii. Wieczorek nie będzie wtedy jedynym Biało-Czerwonym w karcie. W głównym pojedynku imprezy życiową szansę dostanie Marcin Tybura. Zmierzy się z byłym mistrzem, Fabricio Werdumem.
Adam Wieczorek ma dużego pecha w najlepszej organizacji MMA. Zadebiutować miał już w wakacje. Później zmienił mu się rywal z Dmitrija Smoliakowa na Anthony'ego Hamiltona. Na pierwszą walkę w UFC będzie musiał jeszcze trochę poczekać.
W Gdańsku nie zabraknie jednak emocji. W oktagonie pojawi się kilku zawodników reprezentujących Polskę: Salim Touahri, Damian Stasiak, Marcin Held, Oskar Piechota, Jan Blachowicz i Karolina Kowalkiewicz.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #11: Materla wyjaśnia, dlaczego odrzucił ofertę UFC (wideo)